Reklama
aplikuj.pl

Test obudowy Fractal Design Define S2

Obudowa Define S wypadła w testach bardzo dobrze. Jednakże minęło już sporo czasu od jej premiery. Fractal zaprezentował więc nową wersję – Define S2. Czy będzie ona równie dobra jak poprzednik?

Define S2 zapakowana została w standardowy karton. Wraz z nią otrzymujemy instrukcję, śrubki, opaski zaciskowe oraz rozgałęziacz SATA. Instrukcja jak zawsze jest znakomita i świetnie wyjaśnia montaż. Rozgałęziacz ułatwi nam montaż dysków a opaski dobre ułożenie okablowania. Gwarancja wynosi 24 miesiące.

Wygląd

Obudowa ma wymiary  543 x 233 x 465 mm i waży 11,6 kg. Można w niej zmieścił płyty główne EATX (do 285 mm szerokości), ATX, micro ATX i mini ITX. Dostępna jest on w wersji czarnej, białej, blackout i gunmetal.

Fractal Design Define S2 utrzymuje elegancki design. Jest ona cała czarna z białymi wstawkami. Nie posiada ona podświetlenia, więc osoby szukające czegoś naprawdę klasycznego powinny być zachwycone. Z przodu nie ma miejsca na urządzenia 5,25 cala. Panel został wykonany z aluminium, a oraz jest specjalnie wyciszany. Z boku znajdują się otwory wentylacyjne, które posiadają filtry przeciwkurzowe. Na przodzie można zmieścić do trzech 120/140 mm wentylatorów. Dwa Dynamic X2 GP-14 są już dodane. Ich maksymalna prędkość wynosi 1000 RPM, przepływ powietrza 68,4 CFA a głośność 18,9 dBA. Są one raczej ciche i zapewniają dobry przepływ powietrza.

Na górze znajduje się panel wejścia/ wyjścia. Do dyspozycji są dwa złącza USB 2.0, dwa USB 3.0, jedno USB 3.1 Gen 2, wejście na mikrofon oraz wyjście na słuchawki. Ilość złączy jest więc bardzo duża i każdy powinien być z nich zadowolony. Dalej widać zaślepkę, która posiada wyciszające wyłożenie. Z tyłu obudowy jest przycisk, dzięki któremu można ją zdjąć. Na górze można zamontować do trzech wentylatorów 120/140 mm.

Lewy bok to szkło hartowane, mocowane jak zwykła boczna blacha na dwie szybkośrubki. Prawy bok to dosyć gruba blacha, która jest specjalnie wyciszana.

Obudowa stoi na czterech nóżkach, które nie ślizgają się po panelach. Na spodzie znajduje się też ogromny filtr przeciwkurzowy, który wyjmowany jest z przodu. Dzięki takiemu rozwiązaniu bardzo łatwo jest zadbać o jego czystość.

Tył jest raczej standardowy. Na spodzie jest miejsce na zasilacz, który jest wkładany od tyłu, a nie z boku Fractal Design Define S2. Wyżej producent zmieścił 7 poziomych i 2 pionowe zaślepki PCI. Tak, w obudowie można pionowo zamontować kartę graficzną. Na samej górze znajduje się wentylator – model ten sam co z przodu.

Wnętrze zostało podzielone na dwie strefy. Oddziela jest metalowa obudowa, która posiada otwory wentylacyjne oraz otwory do przeciągnięcia okablowania. Także na niej znajdują się miejsca do montażu dysków SSD. Można więc przenieść dwa koszyki z tyłu obudowy i tutaj je umieścić.

Wnętrze jest bardzo przestronne. Producent mówi o zwiększeniu go o 15% w stosunku do poprzednika. Klasycznie w miejscu montażu płyty głównej jest otwór umożliwiający montaż chłodzenia. Fractal Design Define S2 posiada też wiele ogumowanych otworów do przeciągnięcia kabli. Znajdują się one po prawej stronie jak i na górze obudowy. Sam system zarządzania okablowaniem jest genialny. Kable fabrycznie zostały tak poprowadzone, aby praktycznie nie było ich widać. Z tyłu jest też 23 mm miejsca na wszelkie okablowanie. Producent pomyślał także o opaskach na rzepy. W tej obudowie z pewnością nie będziecie mieli problemów z kablami.

Tak jak wspominałem, Fractal Design Define S2 jest bardzo przestronną konstrukcją. Maksymalna długość karty graficznej wynosi 440 mm, a wysokość chłodzenia procesora aż 185 mm. Spokojnie więc zmieścicie w niej wszystkie podzespoły, jakie chcecie. Z tyłu znajdują się także dwa miejsca na dyski 2,5 cala oraz trzy na dyski 2,5/3,5 cala. To właśnie do tych drugich należy użyć rozgałęziacza SATA, który ułatwi ich podłączenie.

W piwnicy standardowo znajduje się miejsce na zasilacz. Stawiany on jest na czterech nóżkach wykonanych z antywibracyjnego materiału. Jego maksymalna długość wynosi 300 mm. Za nim znajduje się pozornie pusta przestrzeń. Zaraz dowiecie się, do czego może zostać ona wykorzystana.

Przechodzimy więc do kompatybilności z chłodzeniami cieczą. Z przodu zmieścicie chłodnicę 120/140/240/280/360 mm, na górze 120/140/240/280/360/420 mm, z tyłu 120 mm i na wspomnianym wcześniej spodzie 120/140/240/280 mm. Możliwości jest więc mnóstwo i nie będziecie mieli nawet problemów przy dwóch chłodnicach (np. od grafiki i procesora). Także jest sporo miejsca na pompkę czy rezerwuar (pod niego są specjalne miejsce po prawej stronie od płyty głównej) – tworzenie customowego chłodzenia cieczą musi być czystą przyjemnością.

Ostatnia rzecz to kontroler wentylatorów umieszczony z tyłu Fractal Design Define S2. Możecie do niego podłączyć trzy wentylatory 4 pin oraz sześć wentylatorów 3 pin. Kontroler posiada wyjście PWM więc można zsynchronizować śmigła z płytą główną. Zasilany jest on ze złącza SATA. Dzięki niemu nie będziecie mieli problemów przy podłączeniu dużej ilości wentylatorów.

Podsumowanie

Fractal Design Define S2 kosztuje około 640 zł. W mojej opinii obudowa jest warta każdego grosza. Została ona świetnie wykonana. Producent pomyślał o wszystkim – od pomieszczenia dużych podzespołów, przez świetny system zarządzania okablowaniem czy możliwości montażu chłodzenia cieczą do idealnego wykonania szczegółów. Naprawdę, wnętrze robi wrażenie a montaż podzespołów w obudowie to czysta przyjemność.

Fractal Design Define S2 posiada dołączone trzy wentylatory, które zapewniają dobry przepływ powietrza. Nie zabrakło też kontrolera czy filtrów praktycznie wszędzie. Fractal pomyślał też o wyciszeniu, dzięki czemu nawet głośniejsze śmigła będą wyciszone. Na koniec wspomnę o wyglądzie – jest on elegancki i jeśli nie chcecie LEDów to z pewnością Wam się on spodoba. Obudowę bezwzględnie polecam bowiem jest to zdecydowanie jedna z lepszych na rynku.