Reklama
aplikuj.pl

Test płyty głównej Biostar Racing Z490GTA EVO

płyty Biostar, Biostar Z490, Biostar B460, Biostar H410

Biostar z okazji premiery nowych procesorów Intela przygotował bardzo mocną pozycję – przynajmniej na papierze. Czy w testach Racing Z490GTA EVO również wypadnie znakomicie?

Akcesoria Biostar Racing Z490GTA EVO

Płytę otrzymałem w czarnym kartonie. Warto na nim zwrócić uwagę na jedną rzecz – informację o gwarancji. Biostar tutaj wybił się spośród konkurencji i gwarancja wynosi 5 lat, co jest sporym plusem testowanej konstrukcji. W samym pudełku nie ma niczego zaskakującego – jest instrukcja, płyta i cztery kable SATA.

Płyta wygląda dobrze. Jest czarno szara i ma niebieskie podświetlenie na radiatorze od sekcji zasilania. W obudowie z oknem będzie ona dobrze wyglądała, choć szkoda, że podświetlenie mimo wszystko nie jest RGB.

Czytaj też: Test płyty głównej ASRock Fatal1ty B450 Gaming K4

Ogromnym plusem Biostar Racing Z490GTA EVO jest aż 16 fazowa sekcja zasilania. Wiele droższych płyt oferuje znacznie słabsze sekcje, więc tutaj Biostar zaszalał. Oczywiście obecne są też spore radiatory, które mają zapewnić odpowiednie chłodzenie. Procesor zasilany jest z dwóch złączy 8 pin, więc do wykorzystania pełni potencjału płyty musicie mieć odpowiedni zasilacz.

Czytaj też: Test płyty głównej ASRock Z390 Taichi

Złącza Biostar Racing Z490GTA EVO

Testowana konstrukcja ma cztery sloty na pamięci RAM. Ich maksymalna łączna pojemność to 128 GB a prędkość 4400 MHz. Płyta oczywiście wspiera profile XMP, więc nie będzie problemów z odpowiednim ustawieniem pamięci.

Biostar Racing Z490GTA EVO oferuje dwa sloty PCI-E 3.0 x16 oraz trzy PCI-E 3.0 x1. Te pierwsze są wzmacniane. Nie zabrakło też wsparcia dla technologii łączenia kilku kart graficznych.

Płyta ma trzy złącza M.2. Jedno z nich jest zarezerwowane dla karty WiFI CNVi. Co ciekawe płyta ma wyciągnięte złącza do anten na tylny panel, więc szkoda, że w zestawie takiej karty nie ma – koszt byłby trochę większy, ale wbudowane WiFi zawsze jest plusem. Tak to samemu trzeba znaleźć odpowiednią kartę WiFi, co w Polsce akurat nie jest takie proste. Pozostałe dwa złącza wspierają dyski PCI-E 3.0 x4 o formacie do 2280. Tutaj dołączone są radiatory, co jest sporym plusem. Biostar Racing Z490GTA EVO ma także sześć złączy SATA 6 GB/s ze wsparciem dla Raid 0,1,5 i 10.

Karta sieciowa to Intel i211-AT o prędkości 1000 Mb/s. Szkoda, że nie ma szybszej karty, choć nie zastosowana jest standardowa. Producent wspomina też o zabezpieczeniach przeciwprzepięciowych. Karta audio to Realtek ALC1150. Jest to układ średniej klasy – nie będzie dramatu ale też wrażenie słuchowe nie będą wybitne.

Na Biostar Racing Z490GTA EVO znajdziemy też sporo złączy wewnętrznych. Są dwa USB 2.0, jeden USB 3.2, złącze dla pompki AiO, jedno dla chłodzenia procesora, trzy dla wentylatorów, złącze dla Thunderbolt 3, dwa ARGB i jedno RGB (niestety tylko umieszczone w prawym górnym rogu). Nie zabrakło też wyświetlacza kodów POST czy podwójnego BIOSu, który łatwo można przełączyć. Biostar pomyślał nawet o przyciskach startu, restartu i resetowania CMOS. Brakuje mi jednak pewnej rzeczy – co ze złączami na USB-C od obudowy? Tutaj niestety leci minus dla testowanej konstrukcji.

Złącza na panelu I/O Biostar Racing Z490GTA EVO

test Biostar Racing Z490GTA EVO, recenzja Biostar Racing Z490GTA EVO, review Biostar Racing Z490GTA EVO, opinia Biostar Racing Z490GTA EVO

Na tylnym panelu mamy do dyspozycji dwie anteny WiFi, złącze HDMI, jedno USB-C 3.2 Gen 2, jedno USB 3.2 Gen 2, osiem USB 3.2 Gen 1, ethernet, PS/2, pięć audio oraz S/PDIF. Szkoda, że nie ma złącza DisplayPort, które mogło by się przydać w momencie korzystania ze zintegrowanej karty sieciowej. Nie rozumiem też sensu złącza PS/2 – ktoś jeszcze z niego korzysta? Plusem jest spora ilość złączy USB 3.2 Gen 1, choć producent mógłby też dodać trochę więcej złączy drugiej generacji. Jedyne złącze Gen 2 Type-A nie jest też kompletnie oznaczone – jest ono obok USB-C.

Procesor
Intel Core i9-10900K
Chłodzenie
Deepcool Gammaxx L240 v2
Pasta
Noctua NT-H1
Pamięć RAM
Kingston Predator 2x 8 GB 3000 MHz
M.2
Samsung 970 Evo NVMe M.2 1TB
SATA
Adata SU650 120 GB
Grafika
Gigabyte GeForce RTX 2080 SUPER Gaming OC 8G
Zasilacz
SilentiumPC Supremo FM2 Gold 750W
Monitor
Acer Predator XB271HU Abmiprz
Monitor
AOC G2868PQU

BIOS Biostar Racing Z490GTA EVO

BIOS jest jak zawsze u Biostara – trochę toporny i dziwnie wyglądający. Muszę jednak pochwalić firmę za wreszcie wprowadzenie trybu Ez. Można tam łatwo włączyć XMP czy przejść do ustawień wentylatorów. Pod tym względem jest dobrze. W trybie zaawansowanym wszystkie opcje są ułożone w miarę logicznie. Jest też zakładka do podkręcania, jednakże nie ma zbyt wielu opcji do zmiany. W porównaniu do np. BIOSu Asusa jest w dalszym ciągu słabo.

Generalnie jest znacznie lepiej niż było w poprzednich płytach jakie miałem, ale do ideału jeszcze spora droga. Natomiast jeśli nie chcecie korzystać z bardzo zaawansowanych funkcji to wszystko co potrzebujecie ustawicie w trybie Ez – do prawidłowego działania procesora więcej nie potrzeba.

Są też niestety problemy z podkręcaniem – nie byłem w stanie ani razu ustabilizować procesora, ale więcej na ten temat dowiecie się w dziale temperatury sekcji zasilania.

Testy Biostar Racing Z490GTA EVO

Zacznę od złączy – wyniki są bardzo dobre. Niestety nie mogłem sprawdzić złącza USB 3.2 Gen 2, ponieważ nie działało ze stacją dokującą – nie mam pojęcia na czym polegał problem ponieważ z pendrive nie było problemów. Chłodzenie dysku NVMe działa tak sobie – pod obciążeniem Atto temperatura dochodziła do 90°C, czyli bardzo wysoko. Ciągle niżej niż brak radiatora, ale fenomenalnie to on na pewno nie chłodzi.

Procesor pod obciążeniem ustawiał się początkowo na 5,1 GHz. Natomiast po chwili czasu taktowanie spadało do 4,5 GHz, a nawet do 4,1 GHz bo dłuższym obciążeniu (np. przy renderowaniu). Ewidentnie płyta nie dawała rady podtrzymywać tak mocnego procesora. Jedynie w grach czy obciążeniach jednowątkowych procesor trzymał taktowanie, co przełożyło się na większe wyniki.

Płyta nie ma WiFi, więc tę kwestię pominę. Audio jest zgodnie z oczekiwaniami – całkowicie przeciętne. Powinno ono wystarczyć jeśli nie macie większych wymagań i jest odpowiednie dla płyty średniej klasy.

Pobór mocy przy taktowaniu 5,1 GHz wynosi ok. 360 W (w wielowątkowym teście Cinebench R20). Natomiast wraz ze spadkiem taktowanie pobór mocy spada do ok. 240 W przy 4,5 GHz. W spoczynku wynosi ono ok. 80 W.

Temperatury sekcji zasilania Biostar Racing Z490GTA EVO

W testach temperatury wykorzystałem moduł termowizyjny smartfonu CAT S61. Obciążenia dokonałem za pomocą programu OCCT, test Linpack, który trwał 5 minut. Spoczynek polegał na włączeniu komputera i pozostawieniu go na 5 minut bez ruszania.

Jak wygląda OC na normalnych płytach? Żeby na szybko sprawdzić możliwości wystarczy nawet tylko zmienić mnożnik i napięcie – procesor odpowiednio się ustawia. W przypadku Biostara nie udało się ustabilizować procesora nawet na 4,9 GHz – taktowanie zawsze po chwili spadała. Co więcej wystarczyło że ruszę napięcie procesora z Auto na 1.4 V to taktowanie spadało nawet do 2-3 GHz pod obciążeniem. Na mnożnik większy niż 51 płyta nie reagowała – dawałem 52, 53 i więcej i tak zawsze procesor miał bazowo 5,1 GHz – jedynie zmiana w dół działała. Nie mam pojęcia jak na tej płycie podkręcić procesor a wierzcie mi, że sprawdzałem już wszystkie dostępne opcje i 5,2 GHz ani razu nie dało się uzyskać. Swoją drogą Opcji do OC też nie ma zbyt dużo więc nie mam nad czym spędzić godzin próbując i starając się coś zmienić.

Sekcja zasilania też nagrzewa się pod obciążeniem. Co ciekawe spadki taktowania widoczne były jak temperatura dochodziła do 70°C – wtedy też taktowanie spadało. 16 fazowa sekcja jest więc za słabo chłodzona aby utrzymać 10900K.

Podsumowanie testu Biostar Racing Z490GTA EVO

Płyta powinna w Polsce kosztować ok. 1200-1300 zł. Zapowiadała się ona naprawdę nieźle – 16 fazowa sekcja zasilania, dobre wyposażenie czy możliwości. Skończyło się jednak niezbyt dobrze.

Płyta ma przyciski startu, restartu, czyszczenia CMOS czy switch do zmiany BIOSu. Dwa gniazda M.2 mają radiatory (choć działają średnio) oraz złącza PCI-E są wzmacniane. 16 fazowa sekcja zasilania w tej cenie też robi wrażenie. Producent nie zapomniał też o sporej ilości złączy 4 pin czy RGB i ARGB.

Natomiast w praktyce tak dobrze nie jest. 10900K pod obciążeniem po chwili obniża taktowanie z 5,0 GHz do 4,5-4,6 GHz czy nawet 4,1 GHz przy testach wielowątkowych – moim zdaniem ma to związek z temperaturą sekcji – jak dochodzi do 70°C przy mierzeniu kamerą termowizyjną to od razu taktowanie jest obniżane. Tylny port USB 3.2 nie współpracuje ze stacją dokującą, nie jest nawet oznaczony odpowiednio. Anteny WiFi są podciągnięte do odpowiedniego złącza, ale samej karty sieciowej WiFi nie ma. Brakuje mi też złącza USB-C na PCB do podłączenia takiego złącze z obudowy. Także samo podkręcanie 10900K jest praktycznie niemożliwe – BIOS ma mało opcji i nie reagował na żadną zmianę taktowania powyżej 5,1 GHz.

Żeby być uczciwym sprawdziłem jak płyta działa jeszcze z procesorem 10600K. Bez OC procesor ustawia się na 4,8 GHz i taktowanie jest trzymane przez trzy testy wielowątkowe Cinebench R20 puszczane pod rząd. Potem zaczyna spadać. Ma to znowu związek z temperaturami wokół sekcji – osiągają one na kamerze termowizyjnej 70°C to taktowanie zaczyna spadać. W BIOSie ponownie nie da się podkręcić procesora – niby target zmienia się na 5,0 GHz, napięcie też ale podczas testów Cinebench dalej wynosi ono 4,8 GHz.

Płyta ma ewidentnie więc problemy z temperaturami sekcji zasilania – jest 16 faz ale najwyraźniej chłodzenie jest za słabe, żeby przez dłuższy czas trzymać wysokie taktowania. Także firma musi wydać nowy BIOS, który całkowicie zmieni kwestie podkręcania – przy obecnym nie mam pojęcia jak zwiększyć taktowanie procesora, a to aż tak ciężkie nie powinno być. Płyta jest z pewnością krokiem w przód Biostara, ale do polecenia ciągle brakuje jeszcze dopracowania sporej ilości rzeczy.

Zdjęcia wykonałem za pomocą smartfona Oppo Reno 2.