Oto druga część serii artykułów o tatuażach! Tym razem dowiesz się gdzie tatuaż boli najmniej i jak wybrać miejsce na ciele, które najlepiej zniesie tatuowanie.
A jeśli chcesz dowiedzieć się czy dziary mogą szkodzić, zajrzyj do poprzedniego tekstu:
Zaczynamy!
Wbrew pozorom, tytułowe pytanie jest bardzo złożone. Po pierwsze, mnóstwo zależy od indywidualnych predyspozycji, a nawet urazów. To, co jednego boli niesamowicie, drugiego ledwo rusza. Po drugie, nie ma do tej pory jednoznacznych badań, ponieważ wszystkie są możliwe do przeprowadzenia jedynie jako zbiór deklarowanych informacji. Innymi słowy, osoby biorące udział w takich badaniach mogłyby wyłącznie w pewnej skali przypisać danym miejscom określoną wartość punktową bólu. To jednak bardzo niepewny sposób, który zazwyczaj wymaga wielu różnych prób. Poza tym, pamiętając o pierwszej przyczynie, trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że mało kto tatuuje się raz za razem. A przecież ludzie mają tendencję do umniejszania bólu, który odczuli już dawno temu. Lub odwrotnie, jeśli był związany na przykład z traumatycznym przeżyciem, możemy go wyolbrzymiać.
Dlatego, chociaż bardzo łatwo znaleźć w sieci „mapki bólu”, nie można ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że tak właśnie to będzie wyglądało w każdym przypadku. Mapy te są tworzone właśnie na podstawie wspomnianych deklaracji pewnej grupy osób. Najczęściej nie wiadomo nawet jak przeprowadzono badanie i na jak dużej grupie, więc już sam ten fakt poddaje w wątpliwość ich nieomylność. Oczywiście ich bardzo wymowny, graficzny charakter przemawia do wielu osób, dlatego cieszą się nieustającą popularnością.
Gdzie zrobić tatuaż – jak to działa?
Mimo wszystko, większość osób jest zgodna co do skali bólu odczuwanego podczas tatuowania w poszczególnych miejscach na ciele. Nie mówię tu o dokładnie takim samym odczuciu, ale raczej o kontekście. Jedna osoba powie, że tatuaż na przedramieniu bolał okrutnie, ale mniej, niż na łokciu. Inna się z nią zgodzi, ale stwierdzi przy okazji, że ból wcale nie był duży ani tu, ani tu. Po prostu w tym drugim miejscu był bardziej odczuwalny. Mimo całego zróżnicowania naszych organizmów, mimo najróżniejszego odczuwania bólu, zazwyczaj zgadzamy się ze sobą w kwestii miejsc nadających się najlepiej do tatuowania. Dlaczego tak się dzieje?
Zacznijmy od tego skąd w ogóle bierze się ból podczas tatuowania. Z poprzedniego artykułu dowiecie się, że podczas procesu maszynka zdziera wierzchnią warstwę skóry, czyli naskórek. Pomagają w tym umieszczone na jej końcu igły, których zadaniem jest przebić się do skóry właściwej, czyli drugiej warstwy tego organu. To właśnie w niej umieszcza się tusz, który wędruje tam na końcówkach igieł. Jednak pod względem medycznym świeży tatuaż to rana.
Skoro macie już obraz tatuowania, to pomyślcie o zacięciu się nożem czy maszynką do golenia. Odczuwacie ból przez nerwy, którymi usłana jest skóra praktycznie na całej swojej powierzchni. A skoro igły przebijają jej pierwszą warstwę, to nic dziwnego, że ciało daje znać „HALO HALO, COŚ TAM SIĘ ODSTAWIA!” Nasze organizmy przekazują nam w ten sposób ważną informację.
Gdzie zrobić tatuaż – jak wybrać miejsce?
Istnieją miejsca, w których dziaranie boli nieco mniej, niż w innych. Sytuacja bierze swój początek w ciągłych uszkodzeniach skóry. Na jej obszarach, które często poddawajemy na przykład ocieraniu, zewnętrzne warstwy skóry są po prostu grubsze. Organizm „wzmacnia” w ten sposób te miejsca i stara się dołożyć dodatkową ochronę przed drobnoustrojami, które inaczej mogłyby się do niego dostać, gdyby ciągłość skóry została przerwana. Więc zasady są takie: im grubsza, częściej uszkadzana skóra, tym ból jest mniejszy. A im cieńsza, delikatniejsza skóra, tym ból jest większy.
Podając przykłady, żebyście lepiej zrozumieli gdzie zrobić tatuaż: przedramiona wskazuje się jako jedne z najmniej bolesnych do tatuowania. Skóra na nich nie jest może wybitnie gruba, jednak rękoma pracujemy w ciągu dnia dużo, ocieramy je w ubraniach, są często wystawione na działanie czynników zewnętrznych, jak temperatura czy promienie UV. Dodatkowo, co jest jednym z kluczowych czynników, jest na nich całkiem sporo mięśni. Dla odmiany, żebra są bardzo słabo umięśnione, skóra nie jest tak często uszkadzana, w dodatku tuż pod nią znajdują się kości. Wszystkie te czynniki sprawiają, że są one jedną z najmniej przyjemnych części ciała do tatuowania.
Jednak mówiąc o bólu, nie można się skupić wyłącznie na dużych powierzchniach ciała. Napisałem o przedramionach, a już dookoła nich są miejsca wrażliwe: wnętrze łokci, nadgarstki, łokcie, a nawet boki przedramion, gdzie jest mało mięśni. Te wszystkie miejsca dodatkowo stwarzają kontrast między względnie słabo bolesnymi wnętrzami i zewnętrzami przedramion, ponieważ często projekty tatuaży wychodzą poza nie. Wtedy czuć różnicę dobitniej.
Jeśli chcesz się natomiast dowiedzieć więcej, zobacz mój film:
Gdzie zrobić tatuaż – lista miejsc i bólu
Jeśli zastanawiasz się, gdzie zrobić tatuaż, żeby bolało jak najmniej, podam Ci kilka przykładów. Ogranicz ufność do nich, ponieważ są to wyłącznie moje własne obserwacje oraz wnioski wyciągnięte z rozmów z tatuatorami oraz innymi posiadaczami dziar.
Miejsca najmniej bolesne:
- wnętrze przedramienia,
- zewnętrze przedramienia,
- zewnętrze ramienia, od około pięciu centymetrów ponad zgięciem łokcia aż do wysokości stawu barkowego,
- łydki,
- wierzchnia część ud.
Miejsca średnio bolesne i bolesne:
- tylna część ud,
- dolna część wnętrza ramienia (od kilku centymetrów ponad zgięciem łokcia do połowy ramienia),
- barki
- klatka piersiowa
- łokieć
- górna część pleców włącznie z łopatkami,
- pośladki,
- zewnętrzna część stopy,
- boki szyi,
- brzuch,
- „boczki”, czyli boczne części tułowia poniżej żeber.
Oraz miejsca bardzo bolesne:
- wnętrza ud,
- górna część wnętrza ramienia włącznie z pachą,
- krtań,
- żebra,
- wnętrze łokcia,
- dolna część pleców,
- palce u rąk i nóg,
- wewnętrzna część stopy oraz kostki,
- tył szyi,
- głowa.
Gdzie zrobić tatuaż – po prostu próbuj
Kiedy myślę o kolejnym tatuażu, zazwyczaj od razu wiem, gdzie chciałbym go zrobić. Wymyślam taki projekt, który zmieści się właśnie w tym miejscu i nie wyjdzie poza założone ramy. Wam też polecam takie podejście. Powyższa lista powinna Wam pomóc w podjęciu decyzji, ale jednak najlepiej swoje pierwsze dziary zrobić w tych mniej bolesnych miejscach. To dobry test progu bólu. Pamiętajcie też, że istnieją środki, które mogą pomóc Wam lepiej znieść sesję, na przykład poprzez miejscowe znieczulenie.
Gdy już pierwsze próby będą za Wami, będziecie po prostu wiedzieć, na co się piszecie. Podejdziecie do kolejnych dziar już bardziej swobodnie. Nie będziecie obawiali się tego mistycznego bólu, o którym tak głośno wśród tatuażowej braci. A i stres będzie mniejszy – a to niezwykle ważny czynnik, który często traktuje się po macoszemu.
Czekajcie na kolejne odsłony naszego cyklu o tatuażach!