Reklama
aplikuj.pl

Techland – koniec wydawnictwa w Polsce? Koniec wydawnictwa globalnego?

Uwaga! To tylko branżowe plotki!

Jeszcze dwa lata temu, w czerwcu 2016 roku wrocławski producent gier wystartował z nową ideą: Techland Publishing, pod egidą którego miało ambicję wydawać gry na całym świecie. Warto przypomnieć, że jego nakładem ukazały się jak dotąd tylko dwie gry: ciepło przyjętego Tormenta oraz Pure Farming 2018. Sam Torment jednak nie rozszedł się na rynku tak, jak tego oczekiwano, a samo studio dziś jest częścią Microsoftu. Pure Farming był atakiem na rynek symulatorów farmy, który jest praktycznie zdominowany przez Giant Software.

Dwa kolejne tytuły są w przygotowaniu. To kontynuacja największego przeboju od wrocławskich programistów a więc DyingLight 2 oraz God’s Trigger – fajna, kooperacyjna strzelanka od małego polskiego studia. Takie Indie z ambicjami.

Po branży growej roznosi się plotka, jakoby polski Techland zmieniał w znaczący sposób swoją strategię. W tym roku nastąpić ma wygaszanie dystrybucji gier w Polsce wydawanych pod znaczkiem Techlandu. Oznacza to, że nowego domu w niedługim czasie musiałyby poszukać gry takich producentów Codemasters (seria Dirt, F1), Konami (Pro Evolution Soccer), czy Metro. A przecież nie tak dawno wydano jeszcze choćby Hellblade, American Truck Simulator czy Bard’s Tale.

Po drugie – Techland Publishing nie wypalił, więc zdecydowano się na „odwrót na z góry upatrzone pozycje” i jego dalszy rozwój staje pod znakiem zapytania.

Co o tym sądzę?

Gdyby patrzeć pod wpływem emocji – wieści są dosyć zaskakujące. Jeszcze w ubiegłym roku mieliśmy okazję słyszeć od pracowników Techlandu, że Publishing oraz Dystrybucja to dwa piony, w których pokłada sie największe nadzieje. Tymczasem od dawna nie informowano nas o pozyskaniu nowych licencji a te, które już posiadano z racji ruchów wielkich graczy (zakup firm przez Microsoft, chociażby), znacząco uszczupla portfolio. Ponadto wydaje się, że dla zarządu firmy ruch jest zwykłą kalkukacją – każdy z właścicieli platform dąży do streamingu i wydaje się, że od niego odwrotu już nie ma. Lokalna dystrybucja gier zatem będzie traciła na znaczeniu. Po co zatem inwestować środki w niepewny biznes? Zamiast tego przeznaczyć je na rozwój marek własnych – Dying Light 2 i nieogłoszonego jeszcze tytułu. Podobnie ostatnio wykonał CDP Dystrybucja Gier – pozbył się swojego sklepu CDP, a środki pozyskane w ten sposób zainwestowano w producenta – Klabater, który pracuje nad CrossroadInn.

Potwierdzenia tych tez można doszukiwać się również przeglądając profile pracowników Techlandu na Facebooku oraz Linkedin, gdzie widać posty pożegnalne.

Pozostaje nam czekać na rozwój sytuacji. Przede wszystkim na potwierdzenie bądź zdementowanie tych informacji. Osobnym pozostaje, kto przejmie prawa do gier po Techlandzie? Cenega jest już praktycznie monopolistą na polskim rynku – czy wciągnie kolejne marki pod swoje skrzydła?