Reklama
aplikuj.pl

Test płyty głównej Asus ROG Maximus XII Apex

Asus ROG Maximus XII Apex, test Asus ROG Maximus XII Apex, recenzja Asus ROG Maximus XII Apex, review Asus ROG Maximus XII Apex, opinia Asus ROG Maximus XII Apex

Asus ROG Maximus XII Apex to płyta z wyższej półki dla procesorów Intel 10. generacji. Jak wypadnie ona w testach?

Akcesoria Asus ROG Maximus XII Apex

Wraz z płytą otrzymujemy mnóstwo dodatków. Jest instrukcja, płyta ze sterownikami, 4 kable SATA, opaski zaciskowe, Q-Connector, antena WiFi, M.2 Pad czy przedłużacze RGB i ARGB. Dodatków jest więc sporo i one same w sobie już pokazują, że płyta to wyższa klasa.

Płyta wygląda dosyć surowo, ale może się to podobać. W dwóch miejscach widoczne jest podświetlenie RGB – w tym jedno za radiatorem. Poza tym płyta jest czarna ze srebrnymi (jak ciepłowód w radiatorze sekcji zasilania) czy szarymi wstawkami. Płyta ma format ATX, więc bez problemów zmieści się w większości obudów.

Asus ROG Maximus XII Apex oferuje 16 fazową sekcję zasilania. Dzięki temu nawet najmocniejsze procesory spokojnie będzie można mocno podkręcić. Sekcja jest dobrze chłodzona – został użyty nawet ciepłowód, więc temperatury nie powinny szaleć. Całość należy też zasilić z dwóch złączy EPS 8 pin.

Złącza Asus ROG Maximus XII Apex

Płyta ma dwa złącza na pamięci RAM. Jest to bardzo kontrowersyjne rozwiązanie, bowiem maksymalna wielkość pamięci została tym samym ograniczona do 64 GB. Moim zdaniem jest to minus, ale jeśli nie korzystacie z czterech kości i nie będziecie chcieli rozbudować konfiguracji w przyszłości to nie ma to znaczenia. Maksymalna prędkość pamięci to 4800 MHz – płyta obsługuje profile XMP.

A co jest zamiast pozostałych dwóch slotów? Znajduje się tam miejsce na moduł ROG DIMM.2. Dzięki temu pionowo możemy zamontować dodatkowe dwa dyski M.2 PCI-E 3.0 x4 o wymiarach maksymalnie 22100. Rozwiązanie jest ciekawe i to właśnie tam zamontuje dysk NVMe. Poza tym płyta ma jeszcze jedno złącze M.2 PCI-E 3.0 x4 (maksymalnie 2280). Nie zabrakło też 6 złączy SATA oraz wsparcia dla Raid 0,1,5. Złącza SATA są ułożone na wycięciu – na zdjęciu poniżej macie pokazane, jak będą wyglądały podłączone kable – raczej nie powinno być większych problemów.

Asus ROG Maximus XII Apex, test Asus ROG Maximus XII Apex, recenzja Asus ROG Maximus XII Apex, review Asus ROG Maximus XII Apex, opinia Asus ROG Maximus XII Apex

Płyta oferuje dwa złącza PCI-E 3.0 x16, jedno PCI-E 3.0 x4 i jedno PCI-E 3.0 x1. Pierwsza dwa złącza są wzmacniane – żadna karta nie powinna ich wygiąć. Płyta oferuje obsługę Nvidia 2-Way SLi oraz AMD 2-Way CrossFireX.

Przejdźmy teraz do kart sieciowych. Płyta oferuje kartę Intel I225-V 2.5 Gb ethernet. Dodatkowo jest też Intel WiFI 6 AX201 ze wsparciem dla najnowszego standardu WiFI oraz Bluetooth 5.1. Karta pracuje na częstotliwości 2,4 GHz i 5 GHz oraz wspiera MU-MIMO – transfery powinny być bez zarzutów. Karta audio to ROG SupremeFX S1220A, który powinien zapewniać dobrą jakość dźwięku. Jest to kodek premium, więc jak na zintegrowaną płytę całość powinna całkiem nieźle działać.

Płyta jest przeznaczona dla overclockerów, dlatego znajduje się na niej mnóstwo przycisków czy przełączników. Najważniejsze z nich to: przycisk startu, restaru, ReTry, Safe Boot, Flex Key, zmiany BIOS czy przełączniki do włączenia trybu LN2, RSVD (tylko dla serwisu), FS (Full Speed) Mode czy obecny jest wyświetlacz POST. Jak sami widzicie przycisków i przełączników jest mnóstwo i warto zapoznać się z instrukcją aby wykorzystać pełnię ich możliwości. Z tradycyjnych złączy do dyspozycji są trzy złącza USB 2.0, mnóstwo wejść na wentylatory czy pompki od chłodzenia cieczą, jedno wejście USB 3.2 Gen1, jedno USB-C, wejście RGB, dwa ARGB czy wejście na Node. Brakuje mi jeszcze złącza Thunderbolt, które mogło by okazać się użyteczne.

Złącza na panelu I/O Asus ROG Maximus XII Apex

Asus ROG Maximus XII Apex, test Asus ROG Maximus XII Apex, recenzja Asus ROG Maximus XII Apex, review Asus ROG Maximus XII Apex, opinia Asus ROG Maximus XII Apex

Na samej górze mamy do dyspozycji dwa przyciski. Służą one do flashowania BIOSu z USB oraz do czyszczenia CMOS. Poniżej są dwa złącza PS/2 dla myszki i klawiatury – oprócz ekstremalnego podkręcania nie widzę celu tych złączy. Pozostałe złącza to 1x ethernet, 4x USB 3.2 Gen2, 1x USB-C 3.2 Gen2, 5x USB 3.2 Gen1, 1x S/PDIF, wyjścia na anteny oraz 5x złącze audio. Jak sami widzicie nie ma złącza HDMI ani DisplayPort więc ze zintegrowanej karty graficznej nie skorzystanie – jak dla mnie jest to minus bowiem przy awariach sprzętu zintegrowana grafika może czasami okazać się niezastąpiona.

Procesor
Intel Core i9-10900K
Chłodzenie
Deepcool Gammaxx L240 v2
Pasta
Noctua NT-H1
Pamięć RAM
Kingston Predator 2x 8 GB 3000 MHz
M.2
Samsung 970 Evo NVMe M.2 1TB
SATA
Adata SU650 120 GB
Grafika
Gigabyte GeForce RTX 2080 SUPER Gaming OC 8G
Zasilacz
SilentiumPC Supremo FM2 Gold 750W
Monitor
Acer Predator XB271HU Abmiprz
Monitor
AOC G2868PQU

BIOS Asus ROG Maximus XII Apex

BIOS jest praktycznie taki sam jak u poprzednich płyta Asusa. Mamy więc bardzo przejrzysty tryb Ez, gdzie łatwo ustawimy profil XMP czy wentylatory. Pozostałe opcje są raczej logicznie poukładane, choć do niektórych trzeba trochę poklikać zanim się dojdzie (choćby do opcji Intel Turbo Boost Max 3.0). Overclockerzy rzeczywiście będą mieli raj na tej płycie bowiem do zmiany jest mnóstwo opcji, napięć i ustawień. Dzięki temu z procesora będzie można wyciągnąć wszystko, na co pozwoli dana sztuka. Tutaj Asus wybija się ponad konkurencję.

Testy Asus ROG Maximus XII Apex

Zacznijmy od dysków – wyniki wszystkich złączy są znakomite, nie ma żadnych ograniczeń. Dysk NVMe (zapełniony w 90%) zamontowany w slocie ROG DIMM.2 również prezentuje świetne wyniki wydajności. Ma to bezpośredni związek z temperaturami – sięgają one w teście Atto 69°C (bez radiatora sięgają nawet 97°C). Dodatkowe złącza M.2 zapewniają więc świetne chłodzenie dysków. Od razu przekłada się to na większą wydajność, co jest sporym plusem.

Procesor testowałem na ustawieniach domyślnych przy włączonym Asus Multicore Enhancement. Procesor podczas obciążenia ustawiał się na 4,9 GHz i trzymał to taktowanie.Wyniki testów są jednak bardzo dobre – w żadnym wypadku nie można mówić o jakiś ograniczeniach.

Łączność WiFi jest również bez zarzutów – karta wyciągała maksimum mojego łącza przy niskich opóźnieniach. Audio także wypada bardzo dobrze – dźwięk jest niezły jak na zintegrowaną kartę muzyczną.

W związku z tym, że procesor ustawiał się niżej niż na płycie Aorusa, mniejszy był też pobór mocy. Ten w spoczynku wynosił 63 W a pod obciążeniem wielowątkowym Cinebench R20 – 260 W.

Temperatury sekcji zasilania Asus ROG Maximus XII Apex

W testach temperatury wykorzystałem moduł termowizyjny smartfonu CAT S61. Obciążenia dokonałem za pomocą programu OCCT, test Linpack, który trwał 5 minut. Spoczynek polegał na włączeniu komputera i pozostawieniu go na 5 minut bez ruszania. Testy wykonałem także po podkręceniu procesora do 5,2 GHz przy napięciu 1,4 V.

Na zdjęciach mało widać, ponieważ sekcja zasilania jest cała zabudowana oraz AiO musiało być zamontowane w tej orientacji. Widać wzrost temperatur po OC (tak samo znacznie wzrósł pobór mocy), ale wszystko dalej jest stosunkowo chłodne – chłodzenie sekcji zasilania działa więc znakomicie.

Podsumowanie testu Asus ROG Maximus XII Apex

W polskich sklepach Asus ROG Maximus XII Apex jeszcze nie widziałem, ale w Amazonie jego cena to 500 dolarów, czyli ok. 2100 zł pewnie bez podatków. Płyta jest bardzo specyficzną konstrukcją i na pewno nie jest przeznaczona dla wszystkich – nie oznacza to jednak, że jest to zła konstrukcja.

Asus ROG Maximus XII Apex powinien głównie zainteresować osoby, które chcę bardzo mocno podkręcić procesor. Dzięki świetnej sekcji zasilania oraz mnogości opcji w BIOS można godzinami próbować wyciągną 110% z procesora. Na płycie znajduje się też mnóstwo przycisków czy przełączników, które pomogą podczas tego procesu. Tutaj płyta wypada naprawdę znakomicie.

Dlaczego jednak nie jest to konstrukcja dla zwykłego Kowalskiego? Ma ona tylko dwa złącza na pamięci RAM. Zamiast kolejnych dwóch jest złącze na moduł do dysków M.2 – działa on znakomicie ale mimo wszystko starta dwóch slotów na pamięci może przeszkadzać. Na panelu I/O znajdują się dwa porty PS/2 – kompletnie zbędne jeśli ekstremalnie nie podkręcanie. Nie ma też złącza dla zintegrowanej karty graficznej, co również czasami może przeszkadzać.

Poza tym płyta to wyższa póła. Sloty PCI-E są wzmacniane, podzespoły na płycie uzyskują świetne wyniki w testach, jest dobre audio czy karty sieciowe (w tym WiFi 6). Jest też sporo różnych złączy na samym PCB, które pozwolą na podłączenie praktycznie każdego sprzętu.

Płyta jest specyficzna i musicie dobrze się z nią zapoznać przed podjęciem decyzji o zakupie. Zasługuje one jednak w pełni na rekomendację, bowiem jest to w dalszym ciągu znakomita konstrukcja.

Zdjęcia wykonałem za pomocą smartfona Oppo Reno 2.