Reklama
aplikuj.pl

Test Xiaomi Mi 10 – #Xiaomilepsze? Nie tym razem!

Ceny flagowców z roku na rok idą do góry i nikogo to już specjalnie nie dziwi – i tak często biją rekordy sprzedaży. Xiaomi jednak zdecydowało się w tym roku na bardzo odważny krok, podwyższając cenę swojego flagowca blisko dwukrotnie! Czy takie działania w dobie koronawirusa i recesji na rynkach nie odbije się negatywnie na wizerunku firmy i sprzedaży Xiaomi Mi 10? #Xiaomilepsze umarło, czy może jednak smartfon jest wart swojej ceny? Sprawdźmy to!

Specyfikacja Xiaomi Mi 10:

  • Wymiary i waga: 162,5 x 74,8 x 8,96 mm, 208 gram
  • Procesor: Qualcomm Snapdragon 865 (ośmiordzeniowy, max 2.84 GHz)
  • Układ graficzny: Adreno 650
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Pamięć wewnętrzna: 128 / 256 GB
  • Ekran: 6,67 cala, AMOLED, 2340 x 1080 (19,5/9), odświeżanie 90 Hz, Gorilla Glass 5
  • System: Android 10 z MIUI 11
  • Łączność: LTE, 5G, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, USB C, NFC, IrDA
  • Nawigacja: GPS, Galileo, GLONASS, BeiDou
  • Moduły dodatkowe: skaner linii papilarnych pod ekranem, głośniki stereo
  • Aparat główny: 108 Mpix (f/1.69) + 13 Mpix (f/2.4) + 2 Mpix (f/2.4) + 2 Mpix (f/2.4)
  • Aparat przedni: 20 Mpix (f/2.0)
  • Bateria: 4780 mAh
  • Ładowanie: szybkie ładowanie 30W (również bezprzewodowe) oraz 5W ładowanie zwrotne
  • Wersje kolorystyczne: Twilight Grey, Coral Green
  • Cena w dniu premiery: 3499 zł (128 GB) / 3999 zł (256 GB)

Zestaw sprzedażowy

Do testów dostaliśmy tylko sam smartfon, niemniej na stronie producenta zawartość pudełka jest szczegółowo opisana. W środku znajdziemy zatem szybką ładowarkę, kabelek USB C, igłę, dokumentację, etui ochronne, przejściówkę USB C – miniJack oraz oczywiście sam smartfon. Nie ma więc powodów do narzekań.

Gdzie, i za ile kupimy Xiaomi Mi 10 ?

Z dostępnością Xiaomi Mi 10 w wolnej sprzedaży nie ma oczywiście najmniejszego problemu, ale sugerowana cena detaliczna to aż 3499 zł (wersja 128 GB) i taka też cena widnieje w zdecydowanej większości sklepach internetowych na dzień dzisiejszy (19.05.2020). Dla porównania Xiaomi Mi 9 na start kosztowało tylko 1899 zł. Jeśli chodzi o portale aukcyjne, to najniższa cena jaką znalazłem to 2899 zł za nowy egzemplarz. Oczywiście tu sytuacja może się dynamicznie zmieniać, zwłaszcza że…

…smartfon  możemy również nabyć w sieciach T-Mobile i Orange. Dostępność u operatorów zawsze pozytywnie wpływa na rynek wtórny.

Desing i jakość wykonania, czyli brak wodoszczelności za 3499 zł?

Xiaomi obdarzyło swojego flagowca designem tyleż nowoczesnym, co niezaskakującym. Z przodu pod taflą zagiętego na krawędziach szkła Corning Gorilla Glass 5 znajdziemy ekran o proporcjach 19,5/9 z wcięciem na obiektyw kamery po lewej stronie. Oczywiście wyświetlacz ma naokoło modne i efektowne bardzo cienkie ramki.

Tylna klapka została wykonana również ze z zagiętego na krawędziach szkła, ale już niewiadomego pochodzenia. Co ciekawe w Xiaomi Mi 9 na tyle było oficjalnie szkło Corning Gorilla Glass 5, a na froncie Gorilla Glass 6. Widać więc regres w stosunku do poprzednika, który był o wiele tańszy! Obiektywy aparatu głównego zostały umieszczone pionowo w lewym górnym rogu i oczywiście mocno wystają z bryły urządzenia.

Całość scala metalowa ramka. Na jej krawędziach znajdziemy złącze USB C, głośniki stereo, port podczerwieni, przyciski głośności i on/off oraz tacka na kartę nano SIM.

Telefon dobrze leży w dłoni, ale nie jest lekki (208 gram) i bardzo łatwo zbiera odciski palców. Ponadto nie jest wodoszczelny, co w cenie 3499 zł za podstawowy wariant jest sporym uchybieniem. Aktualnie dostępne są dwa warianty kolorystyczne: Twilight Grey i Coral Green.

Całościowo mimo uchybień smarfon zdecydowanie wygląda nowocześnie i zdecydowanie może się podobać.

Wyświetlacz AMOLED 90 Hz w Xiaomi Mi 10

Telefon został wyposażony w 6,67 calowy wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED o proporcjach 19,5/9 i rozdzielczości 2340 x 1080. Co ważne, jest to panel wyposażony w 90 Hz odświeżanie oraz wsparcie dla HDR 10+. W jego lewym górnym rogu widnieje okrągłe wcięcie na przednią kamerę. Zagięcia na krawędziach potęguje wrażenie bardzo cienkich ramek wyświetlacza.

Jakość wyświetlanego obrazu jest wyśmienita. Jak przystało na panel AMOLED barwy są żywe i nasycone, kąty widzenia – wyśmienite, a kontrast praktycznie nieskończony. Również maksymalna i minimalna jasność ekranu nie pozostawiają powodów do narzekań. Dzięki zastosowaniu 90 Hz odświeżania płynność obrazu jest na najwyższym poziomie. Widać to zwłaszcza przy przewijaniu tekstu. Xiaomi Mi 10 ma bezapelacyjnie jeden z najlepszych ekranów na rynku na chwilę obecną.

W ustawieniach możemy włączyć 60 Hz odświeżanie (w celu oszczędzania baterii), tryb ciemny dla menu oraz filtr światła niebieskiego (tryb czytania). Ponadto możemy regulować temperaturę barwową oraz ukryć wcięcie w ekranie (wyświetla się wtedy po jego bokach czarny pasek). Możemy również włączyć funkcję redukcji migotania ekranu, choć ja różnicy tu nie zauważyłem (poza minimalnym ściemnieniem wyświetlacza).

Pod względem kolorystyki ekran oferuje cztery tryby pracy:

  • Automatyczny (smartfon sam dostosowuje kolory w oparciu o aktualne oświetlenie)
  • Nasycony (przestrzeń barwowa maksymalnie podkręcona, zbliżona do DCI-P3)
  • Oryginalny kolor (przestrzeń barwowa sRGB)
  • Ustawienia zaawansowane (tu możemy dowolnie ustawiać parametry ekranu)

Podzespoły i wydajność, czyli Top of the Top

Na pokładzie Xiaomi Mi 10 znajdziemy najwydajniejszy układ amerykańskiej firmy Qualcomm – Snapdragon 865 wraz z grafiką Adreno 650 oraz 8 GB pamięci RAM. Wydajnościowo smartfon bije zdecydowaną większość urządzeń na rynku, w tym najnowsze smartfony Samsunga z serii Galaxy S20 oparte na Exynosie 990. Wyniki w benchmarkach prezentują się następująco:

  • Antutu Benchmark 8.3.5 – 567 822 pkt
  • 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – 7135 pkt (OpenGL ES 3.1), 6473 pkt (Vulkan)
  • 3D Mark (test Sling Shot) – 9027 pkt

W codziennym użytkowaniu smartfon działa oczywiście bardzo płynnie – o żadnych lagach nie może być mowy. Przy tej wydajności wszystkie gry ze sklepu Google Play powinny działać bez zarzutu na najwyższych ustawieniach – i to przez najbliższe lata. O zapas mocy możemy być więc spokojni. Testowałem Asphalt 9, Mortal Kombat i Forza Street i nie odnotowałem najmniejszych problemów. Co istotne, urządzenie nawet wtedy nie nagrzewa się zbytnio – to zasługa chłodzeniu cieczą VC i kilku innych bajerów którymi chwali się producent na swojej stronie . Najważniejsze, że działa!

Ze 128 GB szybkiej pamięci wewnętrznej UHS 3.0 do naszej dyspozycji pozostaje niespełna 107 GB. Watro przy tym odnotować, że smatfon nie obsługuje kart pamięci, a wariant z 256 GB pamięci wbudowanej kosztuje aż 500 zł więcej i ociera się o 4000 zł…

Android 10 z MIUI 11 w Xiaomi Mi 10, czyli system i aplikacje

System jaki znajdziemy w telefonie to oczywiście Android 10 wraz z nakładką producenta – MIUI Global 11 (na rynku polskim). Nakładka jest przejrzysta, czytelna i oczywiście działa bardzo płynnie. Jest obsługa motywów, gestów ekranowych oraz opcja monitorowania prędkości internetu. Bardzo przydatna jest również możliwość wybudzenia urządzenia dwuklikiem oraz oczywiście Always on Display.

Na pokładzie znajdziemy dyktafon, funkcję nagrywania ekranu (z możliwością regulacji rozdzielczości, liczby klatek na sekunde i bitrate!) oraz aplikację do optymalizowania urządzenia, nazwaną nieco myląco Panelem sterowania. Są również proste, autorskie aplikacje do odtwarzania multimediów, skaner kodów QR i aplikacja Pilot Mi (do obsługi innych urządzeń za pomocą podczerwieni).

Głośniki stereo i brak miniJacka, czyli słów kilka o jakości dźwięku

Smartfon został wyposażony w dedykowane głośniki stereo, rozmieszczone po przeciwległych krawędziach ramki. To spory atut urządzenia, gdyż grają naprawdę dobrze. Dźwięk jest przestrzenny, miły dla ucha i co najważniejsze nie jest pozbawiony basów. Ponadto potrafią one zagrać naprawdę głośno. Tu wielki plus dla Xiaomi. Od razu jednak chciałbym uciąć spekulacje, czy to najlepsze głośniki zastosowane kiedykolwiek w smartfonie? Otóż NIE. Moim skromnym zdaniem m.in Alcatel 4S z 2016 roku miał lepsze.

Na pokładzie nie znajdziemy z kolei złącza miniJack, ale stosowną przejściówkę umieszczono na szczęście w zestawie sprzedażowym. Dźwięk na słuchawkach jest jednak mniej przestrzenny i po prostu poprawny. Co ciekawe, na najwyższym poziomie głośności zdarzają się trzaski, których nie odnotowałem nigdy w żadnym innym telefonie. Być może jest to wada tylko mojego egzemplarza. Oby tak było, bo w sprzęcie za te pieniądze takie coś jest wręcz niedopuszczalne.

W ustawieniach znajdziemy equalizer oraz możliwość dopasowania barwy dźwięku do konkretnych słuchawek Xiaomi.

Wyposażenie – czyli moduły komunikacyjne i 5G

Xiaomi Mi 10 sprzedawany na polskim rynku obsługuje tylko jedną kartę nanoSIM i zero kart pamięci. Smartfon obsługuje sieć 5G, ale póki co w naszym kraju oferuje ją jedynie sieć Plus i to tylko w kilku miastach, dlatego klienci innych sieci (w tym ja) nie mają się czym ekscytować. Dla zdecydowanej większości konsumentów ważniejszą kwestią jest praca na Wi-Fi i LTE, a tu bywa równie. O ile Wi-Fi 6 (802.11 a/b/g/n/ac) przez cały okres trwania testów spisywało się bez zarzutu i oferowało niezłe prędkości przesyłu danych (UPC Warszawa: 201 Mb/s pobieranie oraz 29 Mb/s – wysyłanie danych) to w przypadku LTE tak różowo już nie było. Prędkość LTE w sieci Orange w Warszawie wyglądała następująco: 76,1 Mb/s pobieranie oraz 11,8 Mb/s w przypadku wysyłania danych. Słabo, jak na tą klasę sprzętu, a trzeba dodać, że jest to najlepszy wynik jaki osiągnąłem. Zrobiłem ok. 10 pomiarów w różnych dniach i godzinach (i to na dwóch kartach nanoSIM) i często wynik był nawet o połowę słabszy od najlepszego.

Z modułów komunikacyjnych możemy liczyć na Bluetooth 5.0, NFC, port podczerwieni i złącze USB C. Na wyposażeniu zabrakło tylko diody powiadomień i radia FM. Za nawigację odpowiadają tu moduły GPS, Galileo, GLONASS, BeiDou oraz wbudowany kompas. Nie odnotowałem żadnych problemów z działaniem nawigacji, nawet w gęstym lesie.

Czytnik linii papilarnych i inne zabezpieczenia w Xiaomi Mi 10

Czytnik linii papilarnych został umieszczony pod ekranem i działa on naprawdę wyśmienicie! Jest szybki i celny – na 50 prób odblokowania raptem raz nie udało mi się tego zrobić za pierwszym razem. To spora zaleta. Dodatkowo odblokowaniu towarzyszy efektowna animacja, którą możemy personalizować!

Odblokowanie ekranu za pomocą skanu twarzy działa już niestety zauważalnie gorzej – jest co prawda szybkie, ale tylko ok. 7 na 10 prób było udanych za pierwszym podejściem.

Oczywiście oba zabezpieczenia mogą funkcjonować jednocześnie. Ponadto jest możliwość odblokowania ekranu za pomocą innego urządzenia bluetooth.

108 Mpix i co dalej? Czyli o aparacie w Xiaomi Mi 10 słów kilka(set)

Moduł aparatu głównego składa się z czterech aparatów – podstawowego 108 Mpix f/1.69, szerokokątnego 13 Mpix f/2.4, do zdjęć makro 2 Mpix f/2.4 oraz czujnika głębi 2 Mpix f/2.4. Tak, dobrze widzicie – nie mamy tu teleobiektywu, a w zamian dostajemy dwa, 2 Mpix moduły jakby żywcem wyjęte w trzy razy tańszych urządzeń. W dodatku obiektyw szerokokątny ma ciemniejszą optykę i węższy kąt niż poprzednik – Xiaomi Mi 9!

Obiektywy oczywiście wyraźnie wystają z bryły urządzenia, ale są wyposażone w optyczną stabilizację obrazu, a do pomocy mają podwójną diodę doświetlającą. Aplikacja do obsługi aparatu jest przejrzysta i funkcjonalna. Mamy w niej oczywiście wsparcie AI, dedykowany tryb nocny, oraz tryb profesjonalny, z możliwością ustawienia czasu ekspozycja aż do 30 sekund. Możemy również cyknąć zdjęcie w pełnej rozdzielczości matrycy głównej, czyli aż 108 Mpix!

No dobrze, a jakie zdjęcia robi w praktyce Xiaomi Mi 10? Otóż bardzo, ale to bardzo nierówne.

Zacznijmy od dnia. Tu zdjęcia wychodzą bardzo ładne – szczegółowe, o dobrej rozpiętości tonalnej i nasyconych barwach. Również zdjęcia wykonane szerokim kątem prezentują się bardzo dobrze, choć wyraźnie widać, że jest on ciemniejszy.

Sytuacja BARDZO komplikuje się po zmroku. Zdjęcia są zdecydowanie zbyt rozjaśnione, a barwy zbyt podkręcone. Wszystko jedno, czy użyjemy AI czy nie. Tryb nocny wydobywa więcej szczegółów, ale ujęcia dalej są zbyt jasne, a barwy nienaturalne. W dodatku wszelkie źródła światła są prześwietlone, a wokół lamp pojawiają się flary i rozbłyski. Wygląda to bardzo źle!

Ze zdjęciami makro również jest mały zgryz. Jasna optyka i inne parametry powodują tu relatywnie małą głębię ostrości, co sprawia, że musimy bardzo uważać jak fotografujemy. Może się okazać, że skrzydła motyla będą ostre, a jego głowa z czułkami będzie już rozmazana. W dodatku przy relatywnie słabym oświetleniu lepiej zrobić zdjęcie bez włączonego trybu makro. Jeśli włączymy go w nie najlepszym świetlne, zdjęcie będzie miało mniej szczegółów, a więcej kolorowych szumów w stosunku do zdjęcia wykonanego w trybie auto.

Przednia kamera do selfie to 20 Mpix matryca z optyką o jasności f/2.0. Zdjęcia nią wykonane są ostre i szczegółowe, z ładnie rozmazanym tłem. Na portale społecznościowe jak znalazł – zwłaszcza, że obsługuje ona HDR.

W kwestii nagrywania wideo – Xiaomi Mi 10 nagrywa filmy w 8K przy 30 kl/s! To lepiej niż Samsung Galaxy S20! Pytanie jednak komu się to przyda? Telewizorów i monitorów 8K nadal w sprzedaży jest bowiem jak na lekarstwo. Jedyna praktyczna funkcja jaka mi przychodzi do głowy, to możliwość wykonywania w trakcie nagrywania 32 Mpix zdjęć.

Z praktycznych zastosowań – jest obsługa 4K w 60 kl/s oraz wzmocniona, cyfrowa stabilizacja obrazu. Jakość wykonanych filmów jest bardzo dobra – kolory są idealnie nasycone, szczegółowość duża, autofucus działa błyskawicznie, a stabilizacja jest bardzo skutecznia. Brawa! Jedyny minus to brak możliwości przełączania się między obiektywami w trakcie nagrywania.

P.S Kamera potrafi nagrywać slow-motion w 1080p przy 120 kl/s. Sęk w tym, że Xiaomi Mi 9 robiło to w 960 kl/s. Mamy więc regres w tym temacie…

Bateria i szybkie ładowanie

Xiaomi Mi 10 posiada baterię o pojemności 4780 mAh, która starczy na ok. dwa dni w cyklu mieszanym przy włączonych 90 Hz odświeżaniu ekranu. Jeśli będziemy użytkować go intensywnie – bateria skapituluje po ok. półtora dnia. Oczywiście po przełączeniu na 60 Hz czas pracy wzrasta, ale nie są to znaczne wartości – raptem kilka godzin pracy więcej.

W kwestii ładowania – smartfon obsługuje szybkie, 30W ładowania zarówno po kablu, jak i bezprzewodowe. Jest również obsługa standardu Quick Charge 4.0+. Z racji braku dołączonej oryginalnej ładowarki, nie miałem jak przetestować na niej czasów ładowania, ALE sięgnąłem po moją prywatną, 25W ładowarkę z Samsunga Galaxy Note 10 Lite (recenzja TUTAJ). Czasy ładowania za jej pomocą są po prostu bardzo dobre:

  • w 15 min – 23%
  • w 30 min – 47%
  • w 60 min – 90%
  • w 78 min – 100%

Domniemuje więc, że na oryginalnej, 30W ładowarce czasy te powinny być odrobinę lepsze.

W razie potrzeby, do naszej dyspozycji zostało oddane również ładowanie zwrotne, ale niestety tylko 5W. Ładowanie innego smartfonu za pomocą Xiaomi Mi 10 potrwa więc dłuższą chwilę.

Podsumowanie – czy Xiaomi Mi 10 to udany smartfon, czy kula u nogi dla Xiaomi?

Xiaomi Mi 10 to bardzo dobrze wyposażony smartfon z dużym potencjałem, który jednak ma pewne znaczące braki, głównie w postaci braku wodoodporności, obsługi kart pamięci i problemów z aparatem. Kulą u nogi będzie również wysoka cena w stosunku do poprzednika.

Dlatego ja rekomenduje zakup Xiaomi Mi 10 dopiero za kilka / kilkanaście miesięcy, kiedy cena znacząco spadnie, a część problemów zostanie naprawiona aktualizacjami.