Reklama
aplikuj.pl

Test obudowy FSP CMT210

FSP debiutuje na rynku obudów. Jego jedna z pierwszych konstrukcji to budżetowy model, który powinien sprawdzić się w większości zestawów. Jak wypadnie on w testach?

CMT210 zapakowana została w zwykłe, szare pudełko. Wraz z nią otrzymujemy instrukcję, szyny na dyski 2,5 cala, opaski zaciskowe oraz zestaw śrubek. Instrukcja posiada opis po polsku i wyjaśnia montaż ale zawiera błędy. Według niej należy zamontować zasilacz wentylatorem do góry co jest oczywistą bzdurą. Pozostałe dodatki są całkowicie standardowe. Gwarancja wynosi 2 lata.

Obudowa ma wymiary 460 mm x 200 mm x 432 mm i wazy 4,7 kg. Można w niej zmieścić płyty główne o formacie ATX, micro ATX oraz mini ITX. Jest ona dostępna tylko w testowanej wersji.

Produkt FSP wygląda całkiem nieźle jak na tanią konstrukcję. Posiada on niebieskie podświetlenie wentylatorów oraz ma możliwość zmiany koloru przednich otworów (niebieski, czarny, srebrny oraz czerwony). Przedni panel został wykonany z siatki, która posiada podłużne otwory. Zapewni to świetne źródło powietrza dla przednich śmigieł. Na górze znajduje się panel wejścia/wyjścia. Do dyspozycji są dwa wejścia USB 3.0, wejście na mikrofon, wyjście na słuchawki oraz jedno złącze USB 2.0. Obok obecne są standardowe przyciski. Pod przednim panelem znajduje się filtr przeciwkurzowy, który nie jest łatwo wyjmowany – czyścić trzeba cały przedni panel. Z przodu można zmieścić do 3 śmigieł 120 mm albo dwóch 140 mm. Jeden 120 mm został dołączony. Jest to model CF12S11. Jego przepływ powietrza wynosi 39,4 CFM a maksymalna głośność 20 dbA. Tak jak wspomniałem, jest on podświetlany na niebiesko i jest zasilany ze złącza 3 pin. Jest to konstrukcja dosyć cicha podczas pracy więc nie ma się co martwić o głośność.

Na górze nie ma kompletnie nic – jest tylko blacha. Szkoda, że producent nie przewidział tam miejsce na dodatkowe wentylatory. Z pewnością zostało by to docenione przez potencjalne, zainteresowane zakupem osoby.

Na prawym boku znajduje się okno. Szkoda, że nie jest to szkło hartowane, które znacznie lepiej by wyglądało. Okno zostało otoczone blachą. Prawy bok to standardowa blacha z wybrzuszeniem, które zwiększa ilość miejsca na okablowanie. Obie blachy, jak na cenę obudowy, są dosyć grube oraz zamykane są na szybkośrubki.

CMT210 stoi na czterech plastikowych nóżkach. Brakuje mi tutaj wyłożenia gumą, które zapewniało by zachowanie stabilnej pozycji. Tak to obudowa ślizga się po panelach. Pod zasilaczem widoczny jest filtr przeciwkurzowy. Szkoda tylko, że nie da się go w miarę łatwo wyciągnąć.

Tył jest standardowy. Na dole znajduje się miejsce na zasilacz, wyżej jest 7 zaślepek PCI. Dwie z nich są demontowalne a pozostałe są wyłamywane. Urządzenia mocowane w tym miejscu są instalowane za pomocą zwykłych śrub. Na samej górze widoczny jest dołączony 120 mm wentylator, model ten sam co z przodu CMT210.

Wnętrze nie zostało podzielone na komory. Ostatnimi czasy jest coraz mniej takich konstrukcji na rynku i każda obudowa, która nie posiada piwnicy jest czymś odbiegającym od standardów. W lewym dolnym rogu stawiany na czterech nóżkach jest zasilacz. Nie posiadają one gumowego wyłożenia – są w pełni metalowe. Na prawo można zobaczyć koszyk na 3 dyski 3,5 cala. Nie ma tutaj możliwości montażu dysków 2,5 cala oraz nie da się wyjąć tego koszyka. W miejscu montażu płyty głównej znajduje się duży otwór służący do montażu chłodzenia bez demontażu samej płyty. Na prawo od niego można zauważyć otwory umożliwiające przełożenie kabli na tył. Jest tam sporo wolnej przestrzeni na kable a dodatkowo powiększona ona jest przez wybrzuszenie na bocznej blasze. System zarządzania okablowaniem jest więc dobry (jest otwór na kabel CPU, który niestety jest przez nią zasłonięty). Po prawej stronie od miejsca na płytę znajdują się także miejsca do montażu 3 dysków 2,5 cala. montaż odbywa się w pełni beznarzędziowo więc duży plus dla FSP. W obudowie można zmieścić karty graficzne o długości do 360 mm i chłodzenia o wysokości do 160 mm.

A jak z chłodzeniem cieczą? Z przodu znajduje się miejsce na chłodnicę do 360 mm. Została zachowana odpowiednia przerwa pomiędzy przodem a koszykiem więc nie macie się co martwić o kompatybilność. Także z tyłu można zamontować 120 mm radiator. W CMT210 powinien spokojnie zmieścić się rezerwuar jak i pompka.

Podsumowanie

FSP CMT210 kosztuje około 200 zł. Jest to udany debiut tego producenta na rynku obudów, jednakże nie pozbawiony wad. Do nich należy brak bocznego okna z hartowanego szkła, brak miejsca na wentylatory na górze oraz pewne braki w wykonaniu (choćby brak gumowych podkładek pod miejscem na wentylatory). Natomiast plusami są ciekawy wygląd, sztywne blachy, dołączone dwa wentylatory oraz dobry system zarządzania okablowaniem. Producent mógłby wypuścić kolejną wersję tej skrzynki z poprawionymi wadami oraz dołożoną piwnicą – wtedy byłby ideał. Ale i tak jest dobrze. Jeśli CMT210 Wam się podoba i nie planujecie montowania czegokolwiek na górze to spokojnie możecie zdecydować się na jej zakup.