Reklama
aplikuj.pl

Jowisz ma nowy księżyc. Odkrył go astronom-amator

astronomia

Kai Ly hobbystycznie zajmuje się astronomią i udało mu się zapisać w historii tej dziedziny nauki. Doprowadził bowiem do odkrycia kolejnego z naturalnych satelitów krążących wokół Jowisza.

Jak do tej poty ten gazowy olbrzym miał 79 znanych nauce księżyców. Ich wysoka liczebność nie jest oczywiście dziełem przypadku. Jowisz, ze względu na swoją masę, generuje bowiem potężne przyciąganie grawitacyjne. W efekcie może on zgarniać różnego rodzaju obiekty znajdujące się w obrębie Układu Słonecznego.

Czytaj też: Juno szuka szumu generowanego przez księżyc Jowisza. Sonda wsłuchuje się w emisje radiowe

Nowo udokumentowany obiekt wchodzi w skład tzw. grupy Karme. Ich cechą wyróżniającą jest to, że poruszają się ruchem wstecznym względem swojego gospodarza. Zazwyczaj mają też niezbyt imponujące gabaryty, a ich satelity są nieregularne i wydłużone. Największy w tym gronie jest Karme, odkryty w 1938 roku i mający średnicę rzędu 46 kilometrów. Poza tym, jest on niezwykle ciemny, a jego albedo wynosi zaledwie 0,04. Zdaniem astronomów Karme był pierwotnie asteroidą, która została przechwycone przez grawitację Jowisza.

Jowisz przechwytuje wiele księżyców ze względu na swoje potężne przyciąganie grawitacyjne

Ly dokonał swojego odkrycia po tym, jak przeglądał dostępne w sieci dane pochodzące z 2003 roku. Zebrali je naukowcy z Uniwersytetu Hawajskiego, którzy użyli teleskopu CFHT. Szczególną uwagę astronoma zwróciły fotografie z lutego, na których księżyce Jowisza były szczególnie jasne. Właśnie wtedy Słońce i gazowy olbrzym znajdowały się w tzw. opozycji, dzięki czemu naukowcy przebywający na Ziemi mogli dokładniej zobaczyć obiekty krążące wokół Jowisza.

Czytaj też: Na Jowiszu pada deszcz składający się z helu. Poznaliśmy związane z nim czynniki

Następnie Ly wykorzystał obserwacje wykonane za pośrednictwem innego teleskopu, Subaru, aby ustalić 22-dniowy łuk obiektu, który sugerowały, jakoby potencjalny księżyc Jowisza był związany z grawitacją tej planety. Dzięki temu udało mu się potwierdzić istnienie naturalnego satelity również za pomocą innych danych. Jak na razie rzeczony obiekt nosi miano EJc0061, ale zapewne wkrótce doczeka się oficjalnej nazwy, pochodzącej z mitologii greckiej i kończącej się na literę „e”.