Derek Robson znalazł w marcu meteoryt, który znajdował się w wewnątrz odcisku pozostawionego przez podkowę. Okazało się, że to tzw. chondryt węglisty, niezwykle rzadki rodzaj kosmicznej skały.
Chondryty węgliste mają zazwyczaj dość kruchą budowę, przez co mogą rozpadać się w czasie przelotu przez ziemską atmosferę. Pochodzą z pasa asteroid pomiędzy Marsem a Jowiszem i powstały na pierwszych etapach istnienia Układu Słonecznego. Nierzadko zawierają one związki organiczne, między innymi aminokwasy, które stanowią podstawowy budulec życia.
Czytaj też: Co uderzało w Ziemię w ciągu ostatnich 500 mln lat? Nowy spis obejmuje niemal 10 tysięcy meteorytów
Właśnie dlatego astronomowie zastanawiają się, jaka jest rola tych meteorytów w „rozsiewaniu” życia we wszechświecie. Istnieje możliwość, że kosmiczne skały, zawierające tego typu budulce, rozniosły je w obrębie planet Układu Słonecznego, prowadząc do powstania życia na przykład na Marsie czy Wenus.
Meteoryt okazał się chondrytem węglistym sprzed 4,6 mld lat
Znaleziona w Wielkiej Brytanii skała jest niewielka, ma kolor węgla drzewnego i cechuje się stosunkowo wysoką kruchością. Meteoryt składa się głównie z minerałów takich jak oliwiny i filokrzemiany. Poza tym, tworzą je tzw. chondry, czyli okrągłe ziarna powstające, gdy schłodzona skała zostaje nagle rozgrzana do 1500-1600 stopni Celsjusza.
Czytaj też: Autonomiczne drony w roli poszukiwaczy meteorytów
Zespół badawczy złożony z przedstawicieli Loughborough University i EAARO skorzystał z mikroskopii elektronowej, aby zbadać powierzchnię meteorytu z dokładnością do jednego nanometra. Poza tym, celem naukowców jest poznanie składu tego chondrytu węglistego. Gdyby udało im się potwierdzić obecność aminokwasów w próbce, to mogliby zyskać kluczowe dowody w kontekście wyglądu Układu Słonecznego na początku jego istnienia.