Reklama
aplikuj.pl

Rozbłyski słoneczne mniej groźne dla egzoplanet niż sądzono? Nowe badania podważają wyniki wcześniejszych

Silniejsze niż zwykle rozbłyski słoneczne, które emitują ogromne ilości promieniowania, są uznawane za ogromne zagrożenie dla atmosfer egzoplanet oraz potencjalnych form życia. Wygląda jednak na to, że zagrożenie może być mniejsze niż sądzono.

Tak przynajmniej sugerują wyniki badania opublikowanego na łamach Monthly Notices of the Royal Astronomical Society. Jeden z jego autorów, James Davenport, wraz ze współpracownikami zajmował się wpływem rozbłysków na układy planetarne. Astronomowie przeprowadzili obserwacje z wykorzystaniem Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS).

Czytaj też: Pierwsze taka egzoplaneta otoczona przez pył. Kiedyś powstanie z niego księżyc

Obiektem badań były czerwone karły, czyli młode, stosunkowo niewielkie gwiazdy cechujące się niższymi temperaturami oraz masami od Słońca. Są one niezwykle powszechne we wszechświecie, dlatego wiele odkrywanych układów planetarnych jest skupionych właśnie wokół czerwonych karłów. Autorzy badania potwierdzili, że generowane przez nie rozbłyski faktycznie są znacznie silniejsze niż spotykane na Słońcu. Istnieje jednak ważny szczegół w tej historii.

Silne rozbłyski słoneczne generowane przez czerwone karły mogą omijać krążące wokół nich planety

Bo choć rozbłyski generowane przez czerwone karły faktycznie są potężne, to zazwyczaj występują na wysokich szerokościach geograficznych. Innymi słowy, emisje pochodzą z okolic biegunów gwiazd, przez co nie są skierowane w stronę planet, lecz mogą omijać orbity, po których poruszają się te obiekty.

Czytaj też: Pył ukrywał się pomiędzy gwiazdami. Ujawniły go pierścienie wokół czarnej dziury

Kluczowy w badaniach był fakt, że ich autorzy opracowali metodę pozwalającą określić miejsce powstawania rozbłysków na powierzchni gwiazdy. Biorąc pod uwagę ponad 3000 czerwonych karłów, naukowcy natrafili na cztery wystarczająco silne rozbłyski, aby przetestować wspomnianą metodę. Potwierdziło się, że rozbłyski pochodzą z „biegunów” i nie są równomiernie rozłożone na powierzchni gwiazdy. Pomimo ograniczonej liczby obserwacji, prawdopodobieństwo, że wszystkie 4 rozbłyski będą pochodziły z biegunów było niskie, co pozwala sądzić, iż jest to powszechne zjawisko. Planety wokół czerwonych karłów mogą więc być znacznie bezpieczniejsze dla życia niż sądzono.