Panele słoneczne stanowią świetną alternatywę dla konwencjonalnych źródeł energii. Problematyczny jest jednak ograniczony dostęp do światła, między innymi nocami oraz w pochmurne dni.
Na szczęście istnieje pewne rozwiązanie tego problemu. Dość abstrakcyjne, bo polegające na umieszczeniu ogniw w… przestrzeni kosmicznej, ale wygląda na to, że możliwe do zrealizowania. Pomimo wątpliwości co do spełnienia założeń projektu SSPP (Space-based Solar Power Project), zespół odpowiedzialny za jego realizację zyskał niedawno ogromne wsparcie.
Czytaj też: Zakończono drukowanie ekologicznego domu TECLA z wykorzystaniem ziemi
Wszystko za sprawą Donalda i Brigitte Brenów, związanych z Caltech, którzy przekazali badaczom 100 milionów dolarów wsparcia finansowego. Zostanie ono przeznaczone na działania mające na celu umieszczenie paneli słonecznych na wysokości około 100 kilometrów. Ilości promieni słonecznych, które tam docierają, są wyższe niż na najbardziej nasłonecznionych ziemskich pustyniach. Dostęp do tego promieniowania jest stały i możliwy przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
Panele słoneczne umieszczone w przestrzeni kosmicznej mogą działać przez 24 godziny na dobę
Oczywiście nadal istnieją pewne wątpliwości co do praktycznej realizacji ambitnego pomysłu. Po wyprodukowaniu energii elektrycznej trzeba ją przecież przesłać na Ziemię. Miałaby w tym pomóc konwersja na częstotliwości radiowe, które – już na powierzchni – byłyby powtórnie konwertowane, tym razem na energię elektryczną. Po drodze dojdzie rzecz jasna do strat.
Czytaj też: Mikroby i światło słoneczne receptą na głód? To możliwy scenariusz
Poza tym pewne wątpliwości może budzić fakt, że w stronę naszej planety będą skierowane kosmiczne wiązki. Poza tym, naziemne instalacje solarne zyskują coraz większą popularność wśród „zwykłych” mieszkańców, którzy zyskują w ten sposób niezależność od firm energetycznych. Panele słoneczne w kosmosie będą natomiast niemal na pewno umieszczane przez ogromne firmy, które będzie stać na tego typu przedsięwzięcia. Może to doprowadzić do sytuacji, w której giganci zyskają monopol na produkowanie kosmicznej elektryczności.