Sonda BepiColombo, której misja jest efektem współpracy między ESA i JAXA, wykonała czarno-biały obraz Wenus z wysokości ok. 1500 kilometrów. Pojazd dotarł na miejsce w celu skorzystania z asysty grawitacyjnej, która ma mu pomóc w locie na Merkurego.
Co ciekawe, przelot miał miejsce zaledwie 33 godziny po tym, jak inna sonda, Solar Orbiter, również zbliżyła się do Wenus. Ona także wykorzystała Wenus w formie „trampoliny”. Ostatecznym celem BepiColombo jest natomiast zbadanie struktury i atmosfery Merkurego oraz lepsze poznanie oddziaływań zachodzących między tą planetą a Słońcem.
Czytaj też: Sonda BepiColombo uwieczniła Wenus. Oto najnowszy filmik
Kamery wchodzące w skład wyposażenia sondy BepiColombo wykonują czarno-białe zdjęcia w rozdzielczości 1024 x 1024 pikseli. Znajdują się one w tzw. Mercury Transfer Module, dzięki czemu są w stanie uchwycić również baterie słoneczne i anteny. Zarówno Solar Orbiter, jak i BepiColombo zebrały dane z różnych miejsc wokół planety na temat magnetycznego i plazmowego środowiska Wenus.
Sonda BepiColombo powinna trafić na orbitę Merkurego w grudniu 2025 roku
Dane zebrane podczas przelotów powinny pomóc w realizacji misji orbitera EnVision, który ma wystartować w kierunku Wenus w czasie kolejnej dekady. Warto podkreślić, że Solar Orbiter i BepiColombo wykonają w tym roku jeszcze jeden przelot wokół drugiej planety od Słońca. Początek misji tej drugiej sondy nastąpił w październiku 2018 roku, a wejście na orbitę Merkurego powinno mieć miejsce w grudniu 2025 roku.