Przez długi czas wydawało się, że Stany Zjednoczone mają niezagrożoną pozycję, jeśli chodzi o załogowy lot na Księżyc. W ramach programu Artemis miało to nastąpić do 2024 roku, jednak w ostatnim czasie NASA przyznała, że osiągnięcie tego w planowanym terminie może być niemożliwe.
Po drugiej stronie barykady znajdują się Chiny. Trudno określić to mocarstwo mianem czarnego konia kosmicznego wyścigu, jednak faktem jest, iż Państwo Środka nie ma wielkich tradycji w eksplorowaniu kosmosu. Mimo to, ambicje tamtejszych władz są ogromne, o czym świadczy plan załogowej wyprawy na Srebrny Glob.
Czytaj też: Ludzie polecą na Księżyc do 2024 roku? Szanse są niewielkie
Korzystając z rakiet Long March 5, Chińczycy chcieliby wysłać swoich przedstawicieli na Księżyc już w 2030 roku. I choć sam pomysł załogowej wyprawy na powierzchnię naszego naturalnego satelity faktycznie był, to zakładał on wykonanie lotu pod koniec następnej dekady – nie za 8-10 lat. Jednocześnie Amerykanie zmagają się z kolejnymi problemami. Utrudnienia projektowe oraz kurczące się fundusze powodują, że obecnie realnym terminem lotu na Księżyc w wykonaniu NASA jest nie 2024, lecz 2026 rok.
Chińczycy chcieliby przeprowadzić załogowy lot na Księżyc w 2030 roku
Long Lehao, naukowiec związany z chińskimi programem kosmicznym, potwierdził, że istnieją plany wystrzelenia dwóch rakiet w 2030 roku. Celem jednej z nich byłoby umieszczenie lądownika na orbicie Księżyca, drugiej natomiast – wysłanie tam załogi, która ostatecznie znalazłaby się na powierzchni Srebrnego Globu. Co ciekawe, wcześniej pojawiały się głosy, jakoby motorem napędowym załogowych misji prowadzonych przez Chińczyków miała być wciąż opracowywana rakiet Long March 9.
Czytaj też: Pył księżycowy może być zaskakująco trudnym przeciwnikiem dla astronautów
Pojawił się jednak plan zastępczy, zakładający zmodernizowanie istniejących rakiet do wersji Long March 5DY. Innym z kluczowych elementów załogowej misji będzie również lądownik, który poleci w stronę Księżyca, aby umieścić astronautów na powierzchni. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, załoga przeniesie się do lądownika, poleci na powierzchnię i spędzi tam około sześciu godzin. Następnie wzniesie się w przestrzeń kosmiczną na pokładzie lądownika, zadokuje w obrębie statku kosmicznego i wróci na Ziemię.