Jakie tytuły będziemy ogrywać w październiku? Worek z premiery tym razem wypełniony jest przeróżnymi grami i każdy znajdzie coś dla siebie. A wydawało się, że będzie inaczej.
Zazwyczaj, gdy jest mniej więcej połowa danego miesiąca – sprawdzam sobie, czy w nowych „najciekawszych premierach gier” będzie dużo czy mało tytułów. Październik jeszcze do niedawna zapowiadał się na przeciętny miesiąc, wypełniony garstką premier nowych gier i kilku reedycji. Gdy usiadłem jednak, aby sprawdzić, jakie premiery ostatecznie czekają nas w październiku… aż mnie portfel zabolał.
Alan Wake Remastered – 5 październik
Jeśli śledzicie wpisy growe na naszym portalu, to zapewne wiecie już, że nie zamierzam sprawdzać odnowionego Alana Wake’a, bo sam około rok temu przeszedłem oryginalną wersję gry. Jeśli jednak nie mieliście jeszcze przyjemności zapoznać się z tym tytułem, to gorąco Was do tego zachęcam, ponieważ Alan Wake w 4K, ze swoją mroczną i ciekawą historią jest godny sprawdzenia. Tylko poczekajcie na pierwsze recenzje, bo deweloperzy odpowiedzialni za grę, spartolili remaster Mafii 2.
Hell Let Loose – 5 październik
Z jakiś miesiąc temu trafiłem na czyiś gameplay z Hell Let Loose. Miniaturka prezentowała tak ładnie wyglądającą drugowojenną wieś, że musiałem zobaczyć tę produkcję w akcji. To właśnie wtedy odkryłem, że chyba mam chwilowo dość szybkich strzelanin, a potrzebuje czegoś bardziej immersyjnego, spokojniejszego i taktycznego. Hell Let Loose to gra, w którą najwięksi fani zapewne grają przebrani w mundury wojskowe, ale jednocześnie jej podstawy są tak łatwe, że można się od razu wkręcić. Musicie tę grę sprawdzić, gdy już 5 października zadebiutuje na konsolach PS5 i XSX. Tytuł jest jedną z gier należących do październikowego PlayStation Plus.
Succubus – 5 październik
W tym samym dniu co Hell Let Loose zadebiutuje produkcja skierowana do innego gracza. Succubus to kolejna gra od studia, które dało nam Agony. O ile poprzedni tytuł Madmind był horrorem-walking simem, tak Succubus to krwisty slasher, który, chciałoby się powiedzieć, jest skąpany w erotyce, ale to byłoby duże niedomówienie. Poszukajcie profilu gry na Twitterze. To… bardzo dojrzała produkcja, która w przypadku wersji na konsole, zapewne zostanie mocno ocenzurowana.
Czytaj też: Wrażenia z Call of Duty Vanguard Beta
Far Cry 6 – 7 październik
No czemu nie premiera 6 października? Tak ładnie by pasowało do tytułu gry! 7 października debiutuje Far Cry 6, w którym czeka nas kolejna przygoda w stylu Ubisoftu. Otwarty świat wypełniony zadaniami i wieloma pojazdami, odbijanie terenów czy Anton Castillo – główny „zły” tej części, który ma szansę stanąć obok Vaasa z Far Cry 3. Materiały reklamowe gry już dawno sprzedały mi tę przygodę. Oby i poziom produkcji dorównał temu, co nam pokazują zwiastuny.
Back 4 Blood – 12 października
Zanim ktoś powie, że kupi tę grę jak stanieje, to śpieszę z informacją, że będzie ona za darmo w Xbox Game Pass. Ile było już gier starających się naśladować Left 4 Dead i zawiodły? Ale tym razem to naprawdę twórcy Left 4 Dead wzięli się za tę produkcję! Back 4 Blood powinno być nowoczesną wersją hitu sprzed lat i wkrótce przekonamy się, czy forma Turtle Rock Studios nie spadała. Przypomnę, że ich poprzednią grą było martwe już Evolve.
Lone Echo 2 – 12 październik
Co to za produkcja? Jeśli jesteście posiadaczami headsetu Oculus Rift to nie możecie jej przegapić. Ready At Dawn, które kiedyś dało nam The Order 1886 jest teraz studiem Facebooka i właśnie za pomocą tej produkcji Oculus żegna się powoli z goglami Rift. Ekskluzywny tytuł będzie ostatnią grą na ten sprzęt, a potem cała naprzód w Oculus Quest 2, który sprzedaje się jak szalony. Ta kosmiczna gra przygodowa była już tyle razy opóźniania, że dziś po prostu musi godnie zakończyć erę gogli VR z kablem.
Crysis 2 Remastered i Crysis 3 Remastered – 15 października
Kto nie grał ten nadrabia! No dobra, sam nie grałem w dalej pięknie wyglądającą trójkę, ale dwójkę polecam nawet dziś. Crytek 15 października zakończy proces odnawiania gier na aktualne urządzenia do grania i… plotki mówią, że studio pracuje nad Crysis 4. To po to im były te remastery…
Dying Light: Platinum Edition – 19 październik
Któregoś dnia przyjdzie ten dzień, że wpiszę „Dying Light 2” na tę listę. Ale to jeszcze nie w tym roku. W tym roku, a nawet w tym miesiącu ponownie za to wyjdzie pierwsza część serii. Tym razem trafi ona na Nintendo Switch i zawierać będzie wszystkie wydane do tej pory dodatki. Ja wciąż nie mogę uwierzyć, że ta produkcja zadziała na takim urządzeniu.
Disciples: Liberation – 21 październik
Tak, Apostołowie wracają. Do dziś mam sentyment do pierwszej i drugiej części Disciples, w którą ze znajomymi graliśmy w przerwie od Heroes of Might & Magic 3. W Disciples zawsze wolałem to, że były bardziej mroczne, a czwarta część serii dalej podtrzymuje tę tradycję. Mieliśmy Kings Bounty 2, będzie Disciples: Liberation, powstają indyki w stylu herosków… Halo, Ubi! Długo mam czekać na nowe Heroes?
The Dark Pictures: House of Ashes – 22 październik
Kolejna odsłona serii horrorów The Dark Pictures. Tym razem trafiamy do tajemniczych podziemi, więc fani takich filmów jak Zejście, będą czuli się w domu. W rozgrywce raczej nie nastąpią zbyt duże zmiany, więc dalej będziemy podejmowali decyzje, które wpłyną na los poszczególnych bohaterów, a zakończeń będzie cała masa.
Czytaj też: Recenzja Ghost of Tsushima Director’s Cut
Marvel’s Guardians of the Galaxy – 26 październik
Trzymam kciuki z całej siły, aby sprzedaż nie zawiodła i tytuł był początkiem serii gier. Strażnicy Galaktyki to produkcja dla pojedynczego gracza, która będzie wypełniona humorem, różnymi formami gameplayu, rozbudowanym światem… jak to ma się nie udać? Mówi się, że Eidos Montreal ma pracować nad nowym Deus Exem, który przypomina to, co obiecywano nam w Cyberpunk 2077 w 2018 roku. Przecieki mówią jednak też o tym, że studio będzie w tarapatach, jeśli Marvel’s Guardians of the Galaxy będą taką porażką jak Marvel’s Avengers. Widzicie – musi się im to udać.
Riders Republic – 2 październik
Ubisoft jest zadowolony z tego jak udał się Steep i deweloperzy wspomnianej gry otrzymali możliwość stworzenia jeszcze bardziej szalonej gry, w której ścigamy i walczymy na punkty w przeróżnych sportach ekstremalnych. Jeśli Steep miało kilka sezonów gry z nową zawartością, to Riders Republic chyba będzie żyło wiecznie.