Serwis Spectrum.ieee zapewnił nam możliwość podejrzenia w szczegółach F-SAM. To nic innego, jak prosty, elastyczny dron z jednym śmigłem, który udowadnia zarówno to, że stworzenie latającego robota nie jest trudne, a biomimikra nic nie kosztuje, a jest zadziwiająco skuteczna.
Inżynierowie stworzyli F-SAM. To elastyczny dron z jednym śmigłem inspirowany w pewnym stopniu naturą
F-SAM, jako elastyczny dron z jednym śmigłem, czyli monokopter, został opracowany na Singapore University of Technology & Design. Jego nazwa jest akronimem od słów Foldable Single Actuator Monocopter, co jasno wskazuje na jego najważniejsze cechy, czyli możliwość złożenia, dzięki elastycznej formie oraz obecność tylko jednego śmigła. To proste dzieło, ale przecież to właśnie w tej prostocie znajduje się część uroku.
Czytaj też: Elektryczny helikopter bez kabiny. Oto Black Eagle izraelskiej firmy Steadicopter
To jedno śmigło zapewnia jednak pełną kontrolę kierunkową, bo podczas gdy zwyczajne zwiększanie/zmniejszanie jego obrotów wpływa na wysokość, odpowiednie pulsowanie pozwala ustawić go w pożądanym kierunku. Całość składa się ze stworzonego na zamówienie kontrolera, ale poza nim reszta elementów jest już standardowa, tania i dostępna bez żadnego problemu. Tyczy się to również maleńkiej nóżki z włókna węglowego, która to utrzymuje śmigło nad ziemią.
Czytaj też: Hyundai rozkręca biznes latających samochodów. Supernal rozwinie rynek eVTOL
Inżynierowie rozwiązali też problem ewentualnej awarii, inspirując się jednoskrzydłowymi strąkami nasion. Te po zleceniu z drzew klonowych, obracają się wzdłuż własnej osi, co spowalnia opadanie nasion na ziemię. Jako że z natury jest to pewny i przewidywalny mechanizm, to jest jednocześnie ciekawą cechą dla drona, który w razie awarii zacznie po prostu obracać się aż wyląduje.