Reklama
aplikuj.pl

Test wideorejestratora Navitel RS2 Duo. Ten model łączy dwa rejestratory samochodowe w jednym

Test wideorejestratora Navitel RS2 Duo, Navitel RS2 Duo, test Navitel RS2 Duo, RS2 Duo

Niespodziewanie Navitel wzbogacił swoją ofertę o zupełnie niepodobny do innych modeli wideorejestrator RS2 Duo. Ta kamerka samochodowa wyróżnia się wśród innych nie tyle specyfikacją, ile możliwościami, bo Navitel zadbał o zamknięcie w niej aż dwóch obiektywów i matryc. Wszystko po to, aby nagrywać nie tylko to, co jest przed samochodem, ale również to, co dzieje się wewnątrz. Navitel RS2 Duo jest bowiem skierowany przede wszystkim do klientów, którzy świadczą usługi przejazdu nieznajomym i w razie potrzeby chcą mieć dostęp do tego, co działo się za ich plecami. Ten test Navitel RS2 Duo odpowie Wam na pytanie, czy warto się nim zainteresować.

Pudełko, aplikacja i dołączone wyposażenie

Tradycyjny twardy karton Navitela skrywa równie typowe wyposażenie, jak na wideorejestratory tego producenta. Mowa o uchwycie samochodowym z dwustronną taśmą montażową, dodatkowym listkiem w razie zmiany samochodu, ładowarce samochodowej z dodatkowym złączem USB-A, przewodzie USB-A do miniUSB, ściereczce z mikrofibry, instrukcji obsługi, karcie gwarancyjnej oraz rocznej licencji na nawigację producenta (Navitel Navigator), czyli vouchera w cenie około 40 zł.

Czytaj też: Test Navitel MR450 GPS NV. Oto zaawansowany wideorejestrator na lusterko

Warto też wspomnieć o dedykowanej do zarządzania nagraniami aplikacji DVR Player na komputery z systemem Windows. Ta w połączeniu z materiałami RS2 Duo (przenosimy je poprzez przewód wpięty do komputera) pozwala na…xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Warto też wspomnieć, że wideorejestrator Navitel RS2 Duo może też pełnić funkcję kamerki internetowej. Sam w sobie ma też tryb robienia zdjęć i przeglądania zapisanych materiałów.

Specyfikacja Navitel RS2 Duo

  • Ogólne
    • Kolor: granatowy
    • Akumulator litowo-jonowy: 240 mAh 3,7V
    • Interfejs na wideorejestratorze: USB mini B
    • Interfejs na uchwycie: microUSB
    • Obsługa kart microSD od 8 do 256 GB klasy 10 lub wyższej
    • Procesor: NTK96675
    • Wbudowany mikrofon i głośnik
  • Wyświetlacz 
    • Typ: IPS
    • Rozmiar: 2-cale
    • Rozdzielczość: 960 x 240 px
  • Kamera wideorejestatora:
    • Matryca: Sony Starvis (Night Vision)
    • Rozdzielczość wideo: Full HD 30 FPS
    • Kąt nagrywania: 136 stopni
    • Soczewka: 6-warstwowe szkło
  • Kamera wewnętrzna
    • Matryca: Sony Starvis (Night Vision)
    • Rozdzielczość wideo: Full HD 30 FPS
    • Kąt nagrywania: 143 stopni
    • Dodatek czterech diod światła podczerwonego
  • Pozostałe
    • Funkcje: czujnik wstrząsów, auto-start, tryb parkingowy, tryb WDR
    • Format wideo: MP4
    • Format zdjęć: JPG
    • Nagrywanie: w pętli 1/3/5 min
    • Nadpisywanie nagrań po zapełnieniu karty
    • Możliwość zabezpieczenia nagrania przed powyższym
    • Gwarancja: 2 lata

Wykonanie i możliwości Navitel RS2 Duo

RS2 Duo jest zdecydowanie odejściem od tradycyjnych wideorejestatorów Navitela i to nawet pod kątem wyglądu i wykonania. Zamknięty w prostopadłościanie o zaokrąglonych rogach obudowy model buduje głównie tworzywo sztuczne, które w teorii powinno być czarne, ale w praktyce zdecydowanie podchodzi pod odcień granatu. Wykonanie należy ocenić na dobre, a zastosowane materiały za przyzwoite, bo problem nie występuje nawet z uchwytem magnetycznym, którego przyczepiamy do przedniej szyby samochodu. 

Ten uchwyt utrzymuje wideorejestrator w ryzach nawet na wybojach, zapewnia mu zasilanie poprzez microUSB i umożliwia przyzwoity stopień regulacji do zablokowania śrubką przyjazną użytkownikowi, bo z nakładką umożliwiającą wkręcanie jej palcami. Jako że Navitel RS2 Duo ma służyć głównie do przewożenia osób, nie dziwi zastosowanie taśmy montażowej w miejscu tradycyjnej przyssawki, bo przecież spędzi w danym samochodzie zapewne kilka dobrych lat. 

Jeśli z kolei o sam wideorejestrator idzie, jego wygląd wymusił stopień zaawansowania, bo choć tylna część (skierowana ku szybie) jest standardowa, obejmując przede wszystkim obiektyw i sekcję montażową dla uchwytu, tak ta przednia (skierowana do kabiny) uległa sporej przeróbce. Zwykle trafia tam ekran razem z przyciskami, ale przez możliwości RS2 Duo Navitel musiał znacząco skurczyć ekran (swoją drogą jasny i przejrzysty) i w zaoszczędzone miejsce wsadzić zarówno kolejny obiektyw, jak i towarzyszący mu moduł światła podczerwonego w formie 4 diod.

Czytaj też: Test Baseus Super Energy Pro Car Jump Starter. Tym powerbankiem odpalicie samochód

Poza tymi głównymi panelami, górna krawędź RS2 Duo ugościła port mini-USB do przede wszystkim łączności z komputerami, prawa jedynie głośny głośnik pod szeregiem małych dziurek, a lewa przycisk on/off (pełniący też funkcję zmiany podglądu ekranu), mikrofon i slot na kartę microSD do 256 GB. Na spodzie zdecydowanie dzieje się najwięcej, bo tam znalazł się ukryty przycisk resetu oraz cztery przyciski pracujące płytko, ale solidnie, choć bez żadnego oznaczenia. Ich funkcję zdradza bowiem sam ekran zależnie od trybu, ale musicie wiedzieć, że ten pierwszy od lewej odpowiada za zabezpieczenie nagrania.

W przejrzystym i responsywnym, jak na wideorejestrator menu mamy dostęp do skonfigurowania wszystkiego tego, co najważniejsze, a więc dostosowania daty, wybrania czułości czujnika wstrząsów, aktywacji/dezaktywacji trybu parkingowego (w jego utrzymaniu pomaga 240 mAh akumulator) i mikrofonu, czy ustawienia nagrywania w pętli (1/3/5 min). Dodatkowe opcje dotyczą trybu WDR (Wide Dynamic Range), który jest przydatny m.in. przy kadrach, gdzie np. jasne niebo kontrastuje z zalesioną drogą, czy w nocy, czy wewnętrznego aparatu. Ten może wprawdzie nagrywać w czerni i bieli lub kolorze, ale Navitel zaleca pozostawienie opcji w tym pierwszym trybie, aby zapewnić sobie najwyższa jakość i brak zniekształceń. 

Za plus należy uznać możliwość wyłączenia wewnętrznej kamery i możliwość ustawienia podglądu (przód, tył lub przód i tył jednocześnie) na bieżąco, jak również opcję wybrania interesujących nas nagrań z poziomu trybu podglądu. 

Jakość nagrań i przydatność rejestratora wewnętrznego

Zacznijmy może od tego, że nagrania z obu kamer zapisują się w formacie MP4, rozdzielczości Full HD (1920×1080) i w 30 klatkach na sekundę. Przedni (zewnętrzny) obiektyw posiada 136-stopniowe pole widzenia, a ten tylny (wewnętrzny) nieco okazalszy, bo 143-stopniowy. Oba bazują jednak na tej samej matrycy Sony Starvis (Night Vision), ale ten drugi ma dodatkowo do dyspozycji cztery diody IR, które pozwalają mu nagrywać nawet po zmroku i słusznie, bo przecież w kabinie jest zwykle ciemniej, niż przed samochodem z racji chociażby świateł, czy latarnii ulicznych. 

W praktyce nagrania sprawdzają się następująco:

Jeśli idzie o samą jakość „dzień/noc”, RS2 Duo zdecydowanie prezentuje sobą standardowy poziom, jak na wideorejestrator Full HD, którego bez zbędnych bajerów można kupić za 200/300 złotych. Po zmroku jest skuteczny głównie w środowisku miejskim, a w ciągu dnia radzi sobie dobrze nawet na drogach szybkiego ruchu.

Znacznie ciekawiej sprawdza się kamera wewnętrzna, która nagrywa w świetnej jakości i cała kabinę, dzięki swojemu kątowi widzenia. W razie wypadku RS2 Duo zapewni więc pogląd wręcz z całego otoczenia i to zawsze w dobrej jakości, bo nawet po całkowitym zmroku radzi sobie świetnie, dzięki diodom światła podczerwonego.

Test Navitel RS2 Duo – podsumowanie

Jako że ten RS2 Duo jest w ofercie producenta pierwszym tego typu wideorejestratorem, a na rynku nie znajdziemy wiele podobnych do niego modeli, to cena rzędu 599 złotych nie dziwi. Nie tylko z racji niedawnej premiery, ale też po prostu unikalności i skomplikowania, bo należy pamiętać, że RS2 Duo, to praktycznie dwa wideorejestratory w jednym i to nie najprostsze, o czym świadczą m.in. diody IR, tryb WDR i obsługa nawet 256-GB kart pamięci. Trudno się temu jednak dziwić przez zapisywanie aż dwóch nagrań jednocześnie, co zdecydowanie obciąża samą kartę. 

Czytaj też: Test wideorejestratora Navitel R450 NV z superkondensatorem

W praktyce RS2 Duo powinni zainteresować się tylko ci, którzy chcą w razie problemu mieć niezbity dowód na to, co zachodziło wewnątrz kabiny podczas jazdy. „Typowy Kowalski” nie znajdzie żadnego zastosowania dla tej wewnętrznej kamery, ale w razie potrzeby i tak można ją wyłączyć, więc nie jesteśmy skazani na ciągłe nagrywanie dwóch materiałów na raz. Z racji braku większych wad pozostaje mi tylko polecić ten model z zastrzeżeniem, że w cenie 600 złotych znajdziecie naprawdę znacznie lepsze jakościowo wideorejestratory… tyle że bez kamerki wewnętrznej.