W ubiegłym tygodniu na terenie Chin doszło do testu broni hipersonicznej Starry Sky, która robi sobie żarty z obrony rakietowej. Wszystko przez prędkość rzędu 6 Machów, na którą reakcja obronna jest wręcz niemożliwa.
Jak sama nazwa wskazuje, domeną Starry Sky 2 jest przestrzeń powietrzna, do której zostaje wyniesiona za pomocą wspomagającej rakiety. Według źródła ta leciała przez około 10 minut, ale to nie koniec zabawy. Po tym czasie odłączył się od niej hipersoniczny pojazd, który leciał przez kolejne 400 sekund, osiągając maksymalną prędkość od 4200 do 4600 mil na godzinę na wysokości 100000 stóp. Pojazd bazuje na aerodynamicznym kształcie stosowanym m.in. w statkach kosmicznych, które mają z powrotem przebić się przez atmosferę.
Starry Sky nie jest jednak czymś innowacyjnym. Można ją porównać do broni „boost glide”, które (w przeciwieństwie do standardowych pocisków balistycznych) korzystają z wyniesienia za pomocą rakiety, a następnie wypuszczają na „niskiej orbicie” Ziemi pociski, które spadając, osiągają prędkości rzędu tysięcy mil na godzinę. Dzięki temu omijają systemy bezpieczeństwa, stając się niemożliwe do zestrzelenia przez inną rakietę. Wystarczy sobie wyobrazić, jak taki sposób może ułatwić ewentualny atak nuklearny.
Źródło: Popularmechanics
Zdjęcia: military.china
