Tzw. „głębokie gospodarstwa” korzystają z pionowych szybów w pobliżu miast. W podobnej roli mogłyby wystąpić kopalnie węgla.
Opuszczone kopalnie węgla są często wykorzystywane jako symbole zmieniającej się gospodarki bądź klimatu. Ale naukowcy z Uniwersytetu w Nottingham widzą w nich potencjał związany z produkcją żywności. Badacze opatentowali nowy system polegający na czymś, co nazywa się „głęboką hodowlą. Chodzi o zmienianie starych kopalń węgla w pełni funkcjonujące gospodarstwa rolne.
Tego typu gospodarstwa miałyby zalety, których nie mają obecne normalne farmy. Chodzi m.in. o kontrolowany klimat nie podlegający wpływom pogody oraz brak potrzeby korzystania z drogiego sprzętu rolniczego. Poza tym nie trzeba ich budować konkretnie w kopalniach węgla, ale naukowcy uważają je za doskonały punkt wyjścia.
Saffa Riffat z Nottingham szacuje, że „niewielkie, głębokie gospodarstwo może wyprodukować 80 ton żywności rocznie”. Tego typu miejsca pozwoliłyby na całoroczną produkcję żywności. Dodatkowo można by uzyskać do 10 cykli uprawy rocznie w porównaniu z 1-2 cyklami w przypadku tradycyjnego rolnictwa. Do potencjalnych roślin uprawnych należą sałaty i liściaste warzywa, takie jak szpinak i jarmuż; zioła, takie jak bazylia i mięta; truskawki, marchew, bakłażany oraz wiele innych.
Głębokie rolnictwo wykorzystywałoby wiele istniejących technologii – sadzarki hydroponiczne z wodą bogatą w składniki odżywcze, rośliny aeroponiczne nawadniane mgłą i oświetlenie LED do przeprowadzania fotosyntezy. W samej Wielkiej Brytanii znajduje się co najmniej 150 tysięcy opuszczonych szybów.
[Źródło: popularmechanics.com; grafika: UNIVERSITY OF NOTTINGHAM]
Czytaj też: Ta trójka robotów zrewolucjonizuje rolnictwo