Battle royale Apex Legends tuż po zapowiedzi trafił do graczy. Czego się spodziewać po grze, która naśladuje inne tytuły?
Na pierwszy rzut oka Apex Legends wygląda jak połączanie Blackout z Call of Duty: Black Ops 4 z Overwatchem. Producent stara się lansować ósemkę bohaterów, którzy mogą pochwalić się unikalnymi umiejętnościami. Wykorzystują je oni jednak na ogromnej mapie charakterystycznej już dla takich gier jak Fortnite czy PlayerUnknown’s Battlegrounds. Produkcja dostępna jest za darmo na PlayStation 4, Xboksa One oraz PC.
Produkcja wymaga od graczy dołączania do zespołów składających się z trzech osób. Lider zespołu decyduje o miejscu zrzutu, a następnie za pomocą systemu oznaczania lokacji, komunikujemy się między sobą, starając się pozostać ostatnim zespołem, który przetrwał. Pierwsze opinie graczy są nawet pozytywne!
Czytaj też: Mod do Shadow of the Tomb Raider podmienia twarz Lary
Źródło: kotaku.com