Cooler Master ma w ofercie bardzo ciekawą obudowę za około 320 zł. Jest nią MasterBox K500. Czy rzeczywiście jest ona warta tych pieniędzy?
Wygląd
Obudowa została zapakowana w klasyczny karton. Wraz z nią otrzymujemy instrukcję, zestaw śrubek, opaski zaciskowe oraz kontroler pozwalający na podłączenie podświetlenia do dowolnego przycisku. Można do tego użyć przycisku reset, ale takie rozwiązanie daje także możliwość wykorzystania innych przycisków, jakie tylko Wam się podobają. Oczywiście samo podświetlenie można także podłączyć do płyty głównej.
Obudowa ma wymiary 491 x 210 x 455 mm. Można w niej zmieścić płyty główne o standardowych formatach ATX, micro ATX czy mini ITX. dostępna jest ona tylko w testowanej wersji.
Cooler Master MasterBox K500 wygląda znakomicie. W szczególności dotyczy to przodu, który zdecydowanie przypadł w moje gusta. Dzięki podświetlanym przednim wentylatorom i bocznemu oknu mamy do czynienia naprawdę z ładną konstrukcją.
Przedni panel wykonany został z tworzywa sztucznego. Jedyne otwory na nim znajdują się na samym środku i posiadają one filtr przeciwkurzowy. Po zdjęciu panelu możecie zobaczyć dwa 120 mm wentylatory, które są dosyć ciche podczas działania. Łącznie z przodu można zainstalować do 3 śmigieł 120 mm lub do dwóch 140 mm.
Na skosie znajduje się panel wejścia/wyjścia. Do dyspozycji są dwa złącza USB 3.0, wejście na mikrofon oraz wyjście na słuchawki. Pośrodku jest przycisk włączający komputer, który także jest podświetlany. Na samej górze można zobaczyć dwa miejsca na 120 mm wentylatory. Nad nimi jest filtr przeciwkurzowy mocowany na magnes.
Lewy bok to 4 mm szkło hartowane. Jest ono mocowane na dwie szybkośrubki, dzięki czemu jego zdjęcie jest szybkie i bezproblemowe. Prawy bok także mocowany jest na dwie szybkośrubki i jest to zwykła blacha. Niestety, jest ona bardzo cienkie, aż wydaje się że za taką cenę powinna być ona znacznie grubsza.
Cooler Master MasterBox K500 stoi na czterech nóżkach, które mają gumowe wyłożenie. Dzięki temu nie obudowa nie ślizga się po panelach. Pod miejscem na zasilacz znajduje się filtr przeciwkurzowy, który jest dosyć ciężko dostępny. Powinno to zostać znacznie lepiej rozwiązane.
Tył jest całkowicie standardowy. Na dole jest miejsce na zasilacz, który montowany jest od tej strony. Wyżej jest siedem zaślepek PCI zamocowanych na zwykłe śruby – szkoda, że nie szybkośrubki. Na samej górze znajduje się 120 mm wentylator – również stosunkowo cichy model, ale tym razem bez RGB.
Cooler Master MasterBox K500 standardowo został podzielony na dwie sekcje. Oddziela je metalowa obudowa, która posiada otwory na przełożenie okablowania oraz nie sięga do samego końca. Dzięki temu z przodu można zmieścić chłodnicę z wentylatorami.
W miejscu montażu płyty głównej znajduje się spory otwór – to także standard w obudowach. Po prawej stronie możecie zobaczyć jedno miejsce montażowe na dysk 2,5 cala. Łącznie w obudowie można zmieścić do 3 takich dysków, ale pozostałe miejsca są w piwnicy. Szkoda, że producent nie dodał jeszcze jednego montażu dla tych dysków, bo miejsce ewidentnie jest. System zarządzania okablowaniem oceniam raczej dobrze. Obudowa ma sporo otworów na przeciągnięcie kabli na tył, w tym ten na kabel CPU. Z tłu znajduje się od 15 mm do 23 mm miejsca, wiec można je dobrze ułożyć.
W Cooler Master MasterBox K500 zmieścicie karty graficzne o długości do 400 mm i chłodzenia procesora o wysokości do 163 mm. Warto też wspomnieć, że obudowa posiada domyślnie zamontowaną przejściówkę z 3x 3 pin na Molex, która ułatwia podłączenie wentylatorów.
W piwnicy standardowo jest miejsce na zasilacz. Stawiany on jest na czterech nóżkach, które posiadają gumowe wyłożenie. Jego maksymalna długość wynosi 180 mm. Za nim znajduje się koszyk na dwa dyski 3,5 cala lub 2,5 cala. Mocowane są one na specjalnych szynach, które są antywibracyjne.
W MasterBox K500 zmieścicie chłodnicę 120/140/240/280 mm z przodu albo 120 mm z tyłu. Nie ma możliwości montażu jej na górze, co jest sporym zawodem.
Podsumowanie
Tak jak wspominałem na początku, Cooler Master MasterBox K500 kosztuje około 330 zł. Jak pewnie już zauważyliście, w teście często używałem słowa standardowo. Taka jest też ta obudowa – klasyczna, bez żadnych innowacji, z paroma ciekawymi rzeczami, ale też z kilkoma wadami. Za tą cenę na pewno znajdziecie lepiej wykonane obudowy, czy generalnie takie, które czymś się wyróżniają. MasterBox K500 jest po prostu zwykły, poprawny. Wyróżnia go jedynie przedni panel, który strasznie mi przypadł do gustu. Jej zakup tak naprawdę jest tylko od tego uzależniony. Liczę też, że cena K500 spadnie i wtedy może się okazać, że konstrukcja będzie zdecydowanie warta polecenia.