Twórca niejakiego Bionic Bird, który podbił Kickstartera przed pięcioma laty, ponownie zawitał na tę platformę, prezentując światu swojego robotycznego owada MetaFly. Czy ten jest w jakimkolwiek stopniu rewolucyjny? Nie mi oceniać, ale już po samych fotkach widać, że „wielka ćma” jest przynajmniej interesująca.
MetaFly waży mniej niż 10 gramów, bo dokładnie 0,35 uncji, ma 19 cm długości, a rozpiętość jego skrzydeł sięga 29 centymetrom. Jest oczywiście w pełni funkcjonalny przy swojej niewyobrażalnie wręcz niskiej wadze, będąc zdolnym do latania nawet z prędkością 18 km/h, dzięki trzepoczącym skrzydłom obsługiwanych przez mechaniczny silnik bezrdzeniowy (z aluminiowym radiatorem), który jest z kolei zasilany przez niewielki litowo-polimerowy akumulator.
Ten jest na szczęście możliwy do ponownego naładowania, które można przeprowadzić po zadokowaniu MetaFly do dołączonego w zestawie 2-kanałowego pilota radiowego, pobierającego prąd z czterech baterii AA. Jedno piętnastominutowe ładowanie powinno wystarczyć na osiem minut lotu, z czego jeden zestaw baterii wystarcza na 15 startów. Użytkownicy mogą jednak zdecydować się na oddzielnego powerbanka o mocy 1500 mAh, który jest w stanie dostarczyć w terenie do dwudziestu pełnych naładowań.
Sama konstrukcja MetaFly jest całkiem odporna, ponieważ została stworzona z elastycznych materiałów, podczas gdy skrzydła są wykonane z włókna węglowego, polimeru ciekłokrystalicznego i zorientowanego polipropylenu. Cena? Niezbyt wielka, ponieważ wszyscy fundatorzy mogą zgarnąć swojego robota za 78$. Cena detaliczna ma wynosić już sporo więcej, bo 146$. Kampania i tak odniosła już sukces:
Czytaj też: Specjalistyczne drony radzą sobie lepiej z dostrzeganiem koali od ludzi
Źródło: Kickstarter, New Atlas