Korpus Marines Stanów Zjednoczonych w 2030 roku będzie znacznie różnił się od tego w 2010 r. Po blisko dwóch dekadach angażowania się w walkach przeciw powstańcom w Afganistanie i Iraku Marines przerabiają się, aby stanowić większe i bardziej skuteczne zagrożenie dla głównych mocarstw, takich jak Rosja i Chiny.
Czytaj też: Irańskie roboty naziemne Heidar-1 są zabójcze dla czołgów
Dowódca piechoty morskiej generał David Hilberry Berger powiedział, że służba musi zmienić się i pożegnać ciężką piechotę, która patrolowała Irak i Afganistan. Marines będą działać w mniejszych jednostkach przypominających sposobem działania Siły Specjalne USA, rozmieszczonych na polu bitwy i połączonych bezpieczną komunikacją i łączami danych.
Jednostki lądowe Korpusu Morskiego nie będą już „pasywnymi pasażerami” na pokładzie statków desantowych Marynarki Wojennej. Siły rosyjskie i chińskie będą często operować w pobliżu lub na tym samym poziomie technologicznym co marynarka wojenna i piechota morska, co stanowi poważną zmianę w stosunku do lekko uzbrojonych powstańczych przeciwników. Siły te będą dobrze wyszkolone, wyrafinowane i mogą nawet przewyższyć siły USA, a Marynarka Wojenna i Marines będą musieli ściślej niż kiedykolwiek współpracować, aby przeciwdziałać zagrożeniu.
Korpus zwiększy również liczbę używanych dronów, a także zmieni sposób ich używania. Zamiast używać dronów do wykonywania niebezpiecznych zadań, Marines będą je teraz wykorzystywać do bycia jeszcze bardziej skutecznymi w ataku.
Czytaj też: Ostatni lot F/A-18C Hornet nakreślił koniec tej serii myśliwców
Źródło: Popular Mechanics
