W ramach wysiłków Japonii oraz Korei do stworzenia nowej gospodarki energetycznej, bazującej na ciekłym wodorze, współpraca wielu firm zaowocowała pierwszym takim statkiem towarowym.
Program pilotażowy tej strategii rozpoczyna się dzięki partnerstwu między Kawasaki Heavy Industries, Iwatani Corporation, Shell Japan i J-Power. W zeszły tygodniu Kawasaki zrealizował swoją cześć umowy, wodując zupełnie nowy statek zaprojektowany specjalny do transportu ciekłego wodoru między południowym wybrzeżem Australii i budowanym obecnie terminalem rozładunkowym w Kobe w Japonii. Sam statek tak ekologiczny jednak nie jest.
Wspomniany statek nosi nazwę Suiso Frontier i jest 116-metrowym potworkiem, który wkrótce zostanie wyposażony w izolowany próżniowo, dwupłaszczowy zbiornik do przechowywania ciekłego wodoru. Ten będzie zdolny pomieścić 1250 metrów sześciennych, a więc 1,250 milionów litrów ciekłego wodoru.
Sam ładunek zostanie sprężony do 1/800 swojej normalnej objętości gazowej i schłodzony do -253°C w celu powstrzymania jego przedostawania się przez ściany zbiornika.
Wodór do tego programu pilotażowego będzie produkowany w dolinie Latrobe w Wiktorii w Australii w procesie przerabiania węgla brunatnego. W procesie tym około 160 ton węgla przełoży się na około 3 tony wodoru, które zostaną przetransportowane do portu w Hastings, skąd odbierze je Suiso Frontier i przetransportuje do Kobe z mocą swoich silników wysokoprężnych. Szkoda więc, że sam statek nie jest napędzany ogniwami paliwowymi.