Reklama
aplikuj.pl

„Ultrakondensator” i 300 kilometrów zasięgu motocykla Nawa Racer staje się oczywiste

Nawa Racer, Nawa Technologies, motocykl z ultrakondensatorem, motocykl elektryczny Racer

Motocykl elektryczny Racer od producenta Nawa Technologies skrywa zaledwie 9 kWh akumulator, a i tak może przejechać w mieście do 300 km. Gdzie leży sekret?

Zapewne wiecie, że obecnie w samochodach elektrycznych prym wiodą zestawy baterii/akumulatorów o pojemności ponad 60 kWh, a i tak ich zasięg często sięga właśnie tych 300/400 kilometrów. Oczywiście – waga i cztery koła, a nie dwa robią swoje, ale jak firmie Nawa udało się wycisnąć wspomniane 300 kilometrów zasięgu z 9 kWh zestawu?

Nie trzymam Was już w niepewności – w grę wchodzi nowatorski system na bazie ultrakondensatora. Te mogą się ładować i rozładowywać niemal natychmiast, a także wytrzymać miliony cykli, co czyni je idealnymi zasobnikami energii do ekstremalnej mocy wyjściowej i szybkiego ładowania. Z drugiej strony, ich niska gęstość energii sprawia, że ​​nie są tak kompaktowe jak akumulatory litowe i z czasem wycieka z nich energia.

W Racer jest to więc coś w stylu układu hybrydowego, ale elektrycznego, bo łączącego ze sobą 0,1 kWh ultrakondensator i 9 kWh akumulator litowo-jonowy. Dzięki temu pierwszemu w lepsze światło wpada samo hamowanie regeneracyjne, które nie ma już wąskiego gardła w postaci baterii – ultrakondensator odwala całą robotę za niego i dlatego system odzyskuje 80-90% energii z hamowania.

Stąd właśnie takie osiągi Nawa Racer, czyli prototypu demonstracji tej technologii, który zawita na CES 2020. Wiemy już, że jego tylne koło napędza silnik o mocy 99 koni mechanicznych, który rozpędzi Racera do 100 km/h w poniżej trzech sekund.

Dla porównania, zestaw akumulatorów o mocy 9 kWh w obszarze miejskim wystarczyłby na przejechanie około 180 km, o ile połączylibyśmy go z wydajnością motocykla Zero S. Dlatego też tak świetnym wynikiem jest wzrost zasięgu o 120 kilometrów za sprawą 0,1 kWh ultrakondensatora.