Księżyc, przynajmniej na pierwszy rzut oka, nie sprawia wrażenia miejsca bogatowego w surowce naturalne. Okazuje się jednak, że można na nim znaleźć ogromne pokłady tlenu.
Atmosfera naszej planety w 21% składa się z tlenu. W przypadku skał księżycowych zebranych podczas misji Apollo okazało się, że zawierają nawet 45% tego pierwiastka. Gdyby udało się go przekształcić do formy gazowej, która byłaby niezwykle przydatna w kontekście przyszłych misji. Astronauci nie musieliby bowiem zabierać zapasów tlenu z Ziemi, lecz mogliby traktować Księżyc jako swego rodzaju stację benzynową.
Tlen, poza dość oczywistym przeznaczeniem, mógłby również posłużyć jako paliwo rakietowe. Problem polega na tym, że trudno go wydobyć z gleby. Co więcej, ilość próbek zebranych na Księżycu jest na tyle mała, że naukowcom szkoda wykorzystywać je do opracowywania technik wydobycia metodą „prób i błędów”.
Czytaj też: Najbliższa pełnia będzie szczególnie spektakularna – kiedy nastąpi?
Na tę chwilę najbardziej obiecującą techniką jest tzw. elektroliza solna, dzięki której udało się wyodbyć 96% tlenu w 50 godzin oraz 75% w ciągu zaledwie 15 godzin. Jest to spory krok naprzód w porównaniu do wcześniej osiąganych rezultatów.