Umówmy się – nowe BMW bez „nerek”, czyli charakterystycznego kształtu na maskownicy radiatora, to przesada. Dlatego firma planuje nie porzucać tej cechy w swoich EV.
Domagoj Dukec, szef działu projektowego BMW, powiedział w wywiadzie dla serwisu Autoblog BMW, że będzie nadal używać swojego kultowego grilla i nie zmieni to nawet przejście na elektryczne samochody. Obecnie bowiem marka podbija rynek konsumenckimi modelami, wydajną serią M oraz (powoli) elektryczną rodziną I.
Skąd pomysł na utrzymanie tego samego charakteru w każdym z nich? Według Dukeca BMW po prostu nie chce trzech różnych charakterów w swojej ofercie, ponieważ wszystkie pojazdy są BMW.
Czytaj też: Według Volkswagena silniki spalinowe zostaną z nami na długo
Sam fakt obecności kratki w elektrycznym samochodzie jest dosyć kontrowersyjny, bo wiele producentów rezygnuje z jej przez brak potrzeby takiego chłodzenia układu napędowego. Jasne – elektryczne też wymagają nieco ochłody, ale cała ich konstrukcja umożliwia znacznie lepsze zrealizowanie tego bez strat w aerodynamice.
