Z badań przeprowadzonych przez naukowców z Vanderbilt University Medical Center wynika, że każdy tydzień w czasie którego kobieta spożywa alkohol (w ciągu pierwszych 5-10 tygodni ciąży) wiąże się ze wzrostem ryzyka poronienia o 8%.
Pomimo faktu, że większość kobiet rezygnuje ze spożywania alkoholu po uzyskaniu pozytywnego wyniku testu ciążowego, picie przed rozpoznaniem ciąży jest niezwykle powszechne. Połowa z 5353 kobiet uwzględnionych w badaniach przyznała się do spożywania alkoholu w okolicach poczęcia i w pierwszych tygodniach ciąży.
Mediana jeśli chodzi o zaprzestania picia wynosiła 29 dni. Z kolei 41% kobiet zmieniły podejście do alkoholu w ciągu trzech dni od uzyskania pozytywnego wyniku testu ciążowego. Problem w tym, że te, które zaprzestały picia dopiero po zajściu w ciążę, były o 37% bardziej narażone na poronienie od osób, które wcale nie spożywały alkoholu w okresie, kiedy doszło do zapłodnienia.
Czytaj też: Nawet niewielka ilość alkoholu może zwiększyć ryzyko zachorowania na raka
Przez długi czas lekarze sądzili, że w niewielkich ilościach alkohol nie powinien być szkodliwy dla płodu. Teraz jednak wygląda na to, że kobiety w ciąży powinny go w stu procentach unikać. Z biologicznego punktu widzenia niewiele wiadomo o tym, jak alkohol powoduje szkody we wczesnym okresie ciąży. Pewne jest natomiast, iż rezygnacja z jego spożywania (przynajmniej u ciężarnych) to zdecydowanie dobra decyzja.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News