Środek opracowany we współpracy firm Pfizer i BioNTech został oficjalnie dopuszczony do użytku przez Europejską Agencję Leków. Emer Cooke, dyrektor wykonawcza agencji, uznała decyzję o dopuszczeniu szczepionki za krok we właściwym kierunku.
Komisja Europejska tymczasowo wyznaczyła 27, 28 i 29 grudnia jako „unijne dni szczepień”. Właśnie wtedy ma rozpocząć się podawanie pierwszych dawek szczepionki. Przedstawiciele polskiego rządu zakomunikowali, że 27 grudnia szczepionka powinna trafić do 10 tysięcy naszych rodaków.
Czytaj też: Czy mutacja koronawirusa może zagrozić szczepionkom?
Czytaj też: Bez przyjęcia szczepionki na koronawirusa nie dostaniesz pracy. Taki jest pomysł z USA
Czytaj też: Nowy szczep koronawirusa z RPA wywołał gwałtowny wzrost zakażeń
Europejska Agencja leków wydała pozytywną decyzję w sprawie szczepionki po tym, jak przeniesiono spotkanie w tym celu. Pierwotnie miało się ono odbyć 29 grudnia, ale zmieniono jego termin na dziś.
Szczepionka od Pfizera powinna trafić do pierwszych polskich odbiorców 27 grudnia
Komisja Europejska zobowiązała się do szybkiego wydania formalnego zatwierdzenia ostatniego etapu, aby umożliwić krajom UE jak najszybsze użycie szczepionki.
Czytaj też: O ile wyższa od grypy jest śmiertelność COVID-19?
Czytaj też: COVID-19 chorobą autoimmunologiczną? Pojawiły się nowe dowody
Czytaj też: Szczepionka na COVID-19 nie zawiera mikrochipów. To nie jest żart
Łącznie EMA dokonuje przeglądu niemal 50 szczepionek na koronawirusa. Następnym środkiem, który miałby zostać dopuszczony do użytku, będzie szczepionka opracowana przez firmę Moderna. Jej skuteczność, potwierdzona badaniami, jest podobna do tej wykazywanej przez produkt od Pfizera.