Na temat szczepionek trwają debaty od lat. Niektórzy starają się dyskredytować ich skuteczność, ale korzyści płynące z ich stosowania są ogromne. Czy szczepionki na pewno są bezpieczne?
Warto zastanowić się, co tak naprawdę oznacza stwierdzenie „bezpieczne”. Zgodnie z definicją, słowo „bezpieczny” oznacza też „nieszkodliwy”. Trzymanie się jej oznaczałoby, że każde negatywne działanie szczepionki, uczyniłoby ją niebezpieczną. Zgodnie z tą definicją, żadna szczepionka nie jest w 100% bezpieczna.
Co jest bezpieczne, a co nie?
Prawie wszystkie szczepionki mogą powodować ból, zaczerwienienie lub nadwrażliwość w miejscu ukłucia. Niektóre jednak wywołują poważniejsze skutki uboczne. Oryginalna szczepionka przeciwko krztuścowi może powodować uporczywy, nieprzyjemny płacz u dziecka oraz wysoką gorączkę. Chociaż żaden z tych objawów nie powoduje trwałych uszkodzeń, może wywołać strach u rodziców, zwłaszcza w tych, którzy wątpią w bezpieczeństwo szczepionek.
Prawdę mówiąc, niewiele rzeczy spełnia definicję „nieszkodliwości”. Nawet codzienne czynności mogą skrywać potencjalne niebezpieczeństwa. Na przykład, każdego roku w samych Stanach Zjednoczonych w wypadkach w kąpieli lub pod prysznicem ginie ok. 350 osób. Około 5000 zgonów jest spowodowanych utknięciem części jedzenia w tchawicy, a co najmniej 50 umiera z powodu uderzenia piorunem.
A przecież mało kto za niebezpieczne uzna branie kąpieli, spożywanie potraw lub wychodzenie z domu w deszczowy dzień. Uważamy, że korzyści płynące z wymienionych aktywności przeważają nad potencjalnym ryzykiem zgonu.
Czy szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 są bezpieczne?
Pandemia COVID-19 nie zwalnia. Naukowcy zauważają, że co najmniej 1% ludzi, którzy zarażą się SARS-CoV-2, umrą z powodu infekcji. Kolejne 10-20% jest zagrożonych hospitalizacją. Aż u 30% występują długotrwałe objawy (tzw. długi COVID). To konkretne liczby.
Każda z opracowanych szczepionek przeciwko SARS-CoV-2 (nawet rosyjski Sputnik V) jest bezpieczniejsza, ma tylko niewielkie, tymczasowe skutki uboczne. Zaliczamy do nich konsekwencje podobne do tych, które występują w przypadku szczepionek na grypę. Mowa o ogólnym osłabieniu, podwyższonej temperaturze, zaczerwienieniu i pieczeniu w miejscu ukłucia. To objawy, które pojawią się u większości osób, którym zostanie podana szczepionka przeciwko SARS-CoV-2.
Oczywiście, nie można wykluczyć poważniejszych konsekwencji zdrowotnych, ale o ich jak najrzadsze występowanie dba producent (Pfizer, Moderna czy Astra Zeneca). Szczepionka przeciwko SARS-CoV-2 nie powinna być podawana kobietom w ciąży, dzieciom poniżej 16. roku życia i osobom z obciążeniami immunologicznymi. U wszystkich innych osób, wszelkie skutki uboczne powinny być minimalne. Odwrotnie proporcjonalne do ochrony, jaką szczepionka zapewni.