Dwie szczepionki na COVID-19 są już dostępne (Pfizer i Moderna), a już wkrótce dołączy do nich kolejna (AstraZeneca). To jeszcze nie koniec. Ile podobnych preparatów pojawi się na horyzoncie?
Mimo iż SARS-CoV-2 jest z nami już od ponad roku, to wciąż większość ludzi na świecie jest podatna na zachorowanie. Jedyną szansą ochrony jest zaszczepienie się, bo samo przejście COVID-19 nie jest równoznaczne z nabyciem odporności. Dwie szczepionki mRNA – wyprodukowane przez koncerny Pfizer/BioNTech oraz Moderna – są już dostępne. Wkrótce pojawi się kolejna. Szczepionek jednak będzie więcej. To dobra wiadomość, bo dzięki takiej strategii, zaszczepić się będzie mógł każdy.
Szczepionki nadchodzą
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) stale monitoruje prace nad szczepionkami przeciwko SARS-CoV-2. Na dedykowanej stronie można na bieżąco śledzić postępy nad kolejnymi preparatami. WHO aktualizuje dane dwa razy w tygodniu (we wtorki i piątki).
Zgodnie z danymi z 27 stycznia 2021 r. są aż 173 kandydatki na szczepionki na COVID-19 znajdujące się na etapie badań przedklinicznych. Dodatkowo, 63 to kandydatki na szczepionki w bardziej zaawansowanym stadium badań (badania kliniczne). Oznacza to, że obecnie jest 236 kandydatek na szczepionki na jakimś etapie badań.
Warto wspomnieć, że zaledwie 7 spośród 173 kandydatek na szczepionki to szczepionki mRNA, czyli wykorzystujące podobną technologię, co preparaty Pfizera i Moderny. Większość projektowanych szczepionek stawia jednak na osłabioną lub dezaktywowaną jednostkę koronawirusa.
Czy szczepionka ochroni każdego?
Niestety, nie można się łudzić, że każda zaszczepiona osoba (dwoma dawkami – co szczególnie istotne), zostanie uodporniona na COVID-19. Historia medycyny pokazuje, że każda szczepionka może być mniej skuteczna w niektórych grupach, m.in. wśród osób starszych lub z istniejącymi chorobami przewlekłymi układu odpornościowego. Taką zależność obserwujemy już w przypadku szczepionki przeciwko grypie sezonowej.
Regularne szczepienia ochronne mogą budować odporność na COVID-19, nawet gdy będą pojawiać się nowe, teoretycznie groźniejsze szczepy koronawirusa. Niewykluczone, że przyszłe szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 będą zawierały także substancje dodatkowe (zwane adiuwantami), które dodatkowo stymulują układ odpornościowy.