An-225 Mrija to największy i najcięższy w historii samolot. Jest używany do zadań specjalnych, ale czy dałoby się przerobić go na samolot pasażerski?
An-225 Mrija to maszyna wyjątkowa. Jest znana na całym świecie ze swoich rozmiarów. Jest najcięższym samolotem, jaki kiedykolwiek zbudowano, a także ma najszerszą rozpiętość skrzydeł spośród tych, które są w służbie operacyjnej. Przewozi duże i drogie ładunki na całym świecie, a przy tym wzbudza fascynację miejscowych, gdziekolwiek się pojawi.
Ale czy An-225 mógłby być używany jako samolot pasażerski? Czy w ogóle miałby sens operacyjny dla linii lotniczych?
Po co zbudowano An-225?
Przez większość czasu to statki pełnią rolę przewoźnika ładunków wielkogabarytowych na całym świecie. Czasami firmy potrzebują, aby taki ładunek został dostarczony znacznie szybciej. Z tego powodu Boeing opracował samolot 747LCF Dreamlifter, dzięki któremu czas dostawy skrzydeł 787 Dreamlinera z Japonii do Seattle skrócił się z miesiąca do dziewięciu godzin. W takich operacjach doskonale sprawdził się również Antonow An-225 Mrija.
Antonow zbudował tylko jednego An-225 Mrija, który po raz pierwszy wzniósł się w powietrze w 1988 r. Częściowo zbudowano też drugi egzemplarz, ale jego ukończenie uznano za ekonomicznie nieopłacalne. Pierwotnie miał służyć do przewozu Burana, czyli rosyjskiego odpowiednika promu kosmicznego. Nigdy jednak nie został wykorzystany do tego celu.
A380 jako wzór
Antonowa An-225 można porównać do największego samolotu pasażerskiego świata – Airbusa A380. W związku z tym, można użyć A380 jako podstawy do stworzenia szablonu dla An-225 przewożącego pasażerów. Kluczową kwestią jest potencjalna liczba miejsc siedzących. Zakładając, że samolot byłby dwupokładowy i skonfigurowany w układzie trzyklasowym, można użyć Airbusa A380 jako wzorca do oszacowania liczby osób, które mógłby pomieścić.
Airbus A380 ma pokład główny o długości 49,9 metra i szerokości 6,50 metra. Zazwyczaj posiada około pięciu rzędów siedzeń w klasie pierwszej w konfiguracji 1-2-1 oraz 32 rzędy siedzeń w klasie ekonomicznej w konfiguracji 3-4-3. Na górnym pokładzie A380 znajduje się zazwyczaj około 16 rzędów foteli klasy biznes w starszej konfiguracji 2-2-2. Istnieje również dodatkowa sekcja foteli w klasie ekonomicznej w konfiguracji 2-4-2-2. Wynika to z faktu, że górny pokład jest nieco węższy niż dolny. Ogólnie rzecz biorąc, ta konfiguracja mieści 331 pasażerów na dolnym pokładzie i 188 pasażerów na górnym pokładzie, co daje łącznie 519 pasażerów.
A jak wyglądałoby to w An-225?
An-225 ma 43,3 metry długości wewnętrznej i 6,4 metra szerokości. Samolot nie jest tak wysoki jak A380, a jego wysokość wewnętrzna wynosi tylko 4,4 metra. Jeśli zostałoby to podzielone pomiędzy dwa pokłady, każdy poziom miałby tylko 2,2 metra przestrzeni pionowej, w porównaniu do 2,4 metra na A380. W związku z tym należałoby dokonać znacznych zmian inżynieryjnych, aby zapewnić komfort nawet ponadprzeciętnie wysokim koszykarzom.
Ponieważ samolot nie jest tak długi jak A380, na jego dwóch pokładach zmieściłaby się mniejsza liczba pasażerów. Używając długości jako współczynnika mocy, otrzymujemy 6,62 pasażera na metr długości samolotu na pokładzie A380. Stosując tę samą miarę do An-225 otrzymamy 287 pasażerów na 43,3 metry długości wewnętrznej. Kabina jest jednak nieco węższa, co może spowodować konieczność usunięcia jednego fotela w klasie ekonomicznej z każdego rzędu. To oznacza 32 pasażerów mniej w klasie ekonomicznej, co daje 255 pasażerów na dolnym pokładzie.
Na górnym pokładzie A380 jest 3,76 pasażera na metr długości. Łącząc ten wskaźnik z An-225 otrzymujemy 163 pasażerów podzielonych pomiędzy część biznesową i ekonomiczną. Górny pokład A380 jest smuklejszy niż w An-225 i ma szerokość 5,80 metra. W związku z tym, prawdopodobnie można by stworzyć konfigurację ekonomiczną 3-4-3 zamiast 2-4-2, dodając dwa dodatkowe miejsca w każdym rzędzie. To daje dodatkowe 26 miejsc i zwiększa pojemność górnego pokładu An-225 do 189 miejsc.
W sumie w tej konfiguracji An-225 w konfiguracji pasażerskiej mógłby zabrać na pokład dolny 255 osób, a na górny 189. Daje to w sumie 444 pasażerów w konfiguracji trzyklasowej. Warto jednak zaznaczyć, że w An-225 nie ma żadnych okien dla pasażerów, więc konieczne byłyby dodatkowe modyfikacje (zapewne kosztowne), by samolot mógł przewozić pasażerów.
Czy linie lotnicze używałyby An-225?
A380 ma wyraźną przewagę jako konstrukcja przewożąca pasażerów. An-225 nie został stworzony do przewozu pasażerów. An-225 może przelecieć 4500 km z 200 tonami ładunku, a bez niego jest w stanie pokonać imponującą odległość 15 400 km. Dla porównania Airbus A380 może pokonać 14 800 km z pełnym obciążeniem pasażerskim. Jeden z egzemplarzy A380 lini Qantas przeleciał prawie 17 000 km bez pasażerów na pokładzie.
Średnia waga człowieka na świecie wynosi 62 kg, co oznacza, że w pełni załadowany An-225 w konfiguracji pasażerskiej przewoziłby 29 450 kg ludzi. Stanowi to około 15% jego całkowitej nośności. W związku z tym pasażerowie nie mieliby aż tak dużego wpływu na zasięg samolotu w porównaniu z ciężkimi przedmiotami, które zwykle przewozi. Oczywiście, należy również wziąć pod uwagę wagę bagażu pasażerów. Mimo to, taka konfiguracja pozwoliłaby na zbliżenie zasięgu do A380.
To tylko pokazuje, że nie ma sensu przerabiać An-225 na samolot pasażerski, bo Airbus A380 oferuje podobne możliwości, a już tu jest. Każda linia lotnicza, która chciałaby przewozić pasażerów An-225 przegrałaby pod względem ekonomicznym. Jego używanie byłoby szczególnie nieopłacalne na krótszych trasach.
Reasumując: An-225 został stworzony do przewozu wyjątkowo ciężkich ładunków i właśnie w tym sprawdza się najlepiej. Nie ma sensu zmieniać jego przeznaczenia.