Na niebie nad Hawajami w lipcu 2017 roku pojawiły się czerwone i niebieskie błyskawice. Zostały one uwiecznione przez kamery zamontowane na teleskopie Gemini North.
Bliższa inspekcja fotografii wykazała, że nietypowe, zapierające dech w piersiach błyski były związane z tzw. czerwonymi sprite’ami i niebieskimi dżetami. zazwyczaj tego typu zjawiska są widoczne przez dziesiąte części sekundy i mogą być trudne do zaobserwowania z ziemi.
Teleskop Gemini North uwiecznił rzadko spotykane dżety i sprite’y
„Zwykłe” błyskawice, które możemy zaobserwować w burzliwy dzień różnią się od sprite’ów i dżetów pod kilkoma względami. Te bardziej powszechne rozpoczynają się bowiem w chmurach i kierują się w stronę powierzchni Ziemi. Z kolei sprite’y i dżety zaczynają w innych miejscach, kierują w stronę przestrzeni kosmicznej i mają dużo bardziej nietypowe barwy.
Kiedy zazwyczaj spotykane pioruny uderzają w ziemię, dochodzi do uwolnienia dodatniej energii elektrycznej, która musi być „zrównoważona” w innym obszarze nieba. Tak właśnie powstają czerwone sprite’y i niebieskie dżety. A im silniejsza burza, z dużą liczbą wyładowań, tym większa szansa na wystąpienie tych szczególnie niezwykłych.
Dżety i sprite’y stanowią równowagę dla „zwykłych” wyładowań elektrycznych
Co ciekawe, astronauci przebywający na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej mają dużo wyższe szanse na zaobserwowanie sprite’ów i dżetów. Z ich perspektywy w mniejszym stopniu przeszkadzają bowiem chmury, które utrudniają działanie naziemnych obserwatoriów.