Prąd Północnoatlantycki, który napędza Prąd Zatokowy, jest najsłabszy od ponad 1000 lat. Winę ponoszą ludzie potęgujący zmiany klimatu.
Tzw. AMOC stanowi siłę napędową niosącą masy ciepłej wody z Zatoki Meksykańskiej do Wielkiej Brytanii. Jest też odpowiedzialny za łagodne zimy w Europie Zachodniej. Okazało się, że w 2015 prąd ten zwolnił o co najmniej 15 procent względem 1950 roku, lecz najnowsze badania są jeszcze bardziej pesymistyczne.
Prąd Zatokowy jest ściśle powiązany z pogodą w Europie i Ameryce Północnej
Naukowcy obawiają się, że do 2100 roku AMOC może osłabić się aż o 45 procent. W efekcie zbliżymy się do punktu krytycznego, który będzie potęgował występowanie nagłych, niszczycielskich zjawisk pogodowych na całej kuli ziemskiej.
Częściej będą występowały susze, burze i fale upałów, a zimy na zachodzie Europy staną się ostrzejsze. Poziomy mórz i oceanów podniosą się, co będzie miało negatywny wpływ na tereny przybrzeżne. Co ciekawe, Prąd Zatokowy, a dokładniej rzecz biorąc – wspomniany AMOC – stanowił jeden z kluczowych elementów fabuły filmu Pojutrze, w którym ludzkość stanęła w obliczu zagłady klimatycznej.
Osłabienie AMOC było tematem przewodnim filmu Pojutrze z 2004 roku
Zwiększone opady deszczu i nasilone topnienie lądolodu grenlandzkiego powodują, że do oceanów trafia więcej słodkiej wody. To z kolei zmniejsza jej zasolenie i gęstość. W efekcie ciepła woda, która przemieszcza się na północ, nie może opadać w kierunku dna w miarę ochładzania, co przerywa cykl konwekcji i osłabia AMOC. Przed epoką przemysłową proces ten postępował znacznie wolniej, dlatego można przypuszczać, że winowajcą jest człowiek.