Samochody elektryczne nie emitują gazów cieplarnianych podczas jazdy. Ich akumulatory zawierają jednak składniki takie jak lit, których pozyskanie i wydobycie może wiązać się ze szkodliwymi emisjami.
W badaniu, które w przeszłości ukazało się na łamach Proceedings of the National Academy of Sciences przeanalizowano cały cykl życia samochodu elektrycznego. Następnie porównano to ze średnią dotyczącą emisji aut napędzanych gazem. Zespół badawczy odkrył, że samochody elektryczne ładowane energią elektryczną pochodzącą z węgla, są bardziej szkodliwe dla środowiska niż „normalne”.
Oczywiście sytuacja związana z produkcją elektryczności cały czas się zmienia, dzięki czemu coraz większy udział mają w niej odnawialne źródła. Najnowsze badania, dostępne w Environmental Science and Technology, były prowadzone przez zespół pod zarządem Colina Shepparda.
Samochody elektryczne mogłyby znacząco zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych
Wykorzystane przez naukowców modele sugerują, iż gdyby wszystkie prywatne samochody w Stanach Zjednoczonych były elektryczne, to emisja gazów cieplarnianych w tym kraju zmniejszyłaby się o 46% rocznie. Spadek mógłby być nawet większy, gdyby wszystkie pojazdy używały funkcji inteligentnego ładowania.
Korzystnie zaczynają się również kształtować ceny zakupy i eksploatacji samochodów elektrycznych. Są one bowiem coraz bardziej opłacalne w porównaniu z napędzanymi paliwem autami, a eksperci przewidują, iż do 2029 roku obie wersje powinny cechować się podobnymi kosztami.
