Ziemia nie jest płaska, przynajmniej według większości z nas, ale czy istnieje możliwość, by wszechświat taki właśnie był?
Geometrię wszechświata szacuje się na podstawie cech jego poszczególnych elementów: promieniowania elektromagnetycznego, zwykłej materii oraz ciemnej materii i energii. Jeśli suma gęstości tych składowych jest równa tzw. gęstości krytycznej, to wszechświat można uznać za płaski.
Czytaj też: Rekordowo odległy kwazar jest niemal równie stary, co wszechświat
Jeśli gęstość wszechświata jest mniejsza niż wynosi wartość dla gęstości krytycznej, to kształt wszechświata jest podobny do siodła. W takim scenariuszu dwie równoległe linie nie tylko nigdy się nie spotykają, ale coraz bardziej oddalają się od siebie. Jest to koncepcja tzw. wszechświata otwartego.
Aby określić, czy wszechświat jest płaski, musimy znać parametry dot. czterech tworzących go elementów
Inną możliwością, jak się zapewne domyślacie, jest wszechświat zamknięty. W tym przypadku linie równoległe spotykają się dwukrotnie. Wystarczy wyobrazić sobie południki, które obrębie równika są równoległe względem siebie. Na biegunie północnym i południowym te linie się ze sobą zbiegają.
Czytaj też: Woda w kosmosie powszechniejsza niż sądzimy? Rezultaty badania dot. Drogi Mlecznej
I choć nie mamy pewności co do parametrów ciemnej materii i ciemnej energii, to istnieją przypuszczenia, jakoby wszechświat był bliski gęstości krytycznej. Gdyby jednak tak było, obecny wszechświat musiałby mieć taką samą gęstość jak podczas Wielkiego Wybuchu, co wydaje się mało prawdopodobne. Ale wciąż bardziej niż szansa na to, że Ziemia jest płaska.