Max Hodak, który wraz z Elonem Muskiem założył firmę Nerualink, przypuszcza, że w ciągu kilkunastu lat można by stworzyć Park Jurajski przypominający ten z filmów Spielberga.
Oczywiście na jego terenie nie znajdowałyby się „wskrzeszone” dinozaury, lecz gatunki powstałe dzięki zaawansowanej inżynierii genetycznej. Zdaniem Hodaka, w ciągu 15 lat hodowli powinno udać się uzyskać egzotyczne i nowatorskie gatunki.
Czytaj też: Asteroida, która zabiła dinozaury mogła mieć zaskakujący wpływ na naszą planetę
Naukowcy klonowali już wiele zwierząt, m.in. psy, koty, małpy, a także owce. Dokonali tego nawet w przypadku tchórza czarnołapego, który znajduje się na amerykańskiej liście gatunków zagrożonych wyginięciem. Jak do tej pory nie udało się jednak przywrócić do życia żadnego z wymarłych gatunków.
Hipotetyczny Park Jurajski zawierałby zwierzęta odzwierciedlające wyobrażenia naukowców dot. wyglądu i zachowania dinozaurów
W filmie pt. Park Jurajski wykorzystano DNA żaby, aby odtworzyć prehistorycznego gada, ale naukowcy nie wiedzą, jak wypełnić luki w genomie dinozaurów, bo… w ogóle nie mają do niego dostępu. Innymi słowy, biorąc pod uwagę kruchość DNA, jeśli kiedykolwiek doczekamy się Parku Jurajskiego z prawdziwego zdarzenia, to najprawdopodobniej będą w nim występowały zwierzęta odzwierciedlające wyobrażenia naukowców nt. wyglądu i zachowania dinozaurów.