Panuje przekonanie, że społeczeństwo staje się coraz głupsze, co miałyby potwierdzać średnie wyniki testów IQ, które spadają o 7 punktów na dekadę. Owe zjawisko jest szczególnie widoczne na Zachodzie i wcale nie musi oznaczać, że ludzkość jest mniej inteligentna.
Wzrost ilorazu inteligencji zaobserwowany na Zachodzie od początku XX wieku nosi miano efektu Flynna i pochodzi od Jamesa Flynna z University of Otago, który w 1984 opisał rzeczone zjawisko. Zdaniem naukowca, za wzrostem średniej IQ stały m.in. poprawa kondycji zdrowotnej mieszkańców, nawyków żywieniowych, polepszenie edukacji i warunków pracy oraz rosnący dostęp do technologii.
Czytaj też: Czy duży mózg daje większą inteligencję?
Badania przeprowadzone w krajach, które nie przeszły rozwoju następującego po epoce industrializacji również potwierdzają tezę, że zwiększony dostęp do edukacji i mieszkań oraz poprawa sytuacji żywnościowej są głównymi czynnikami, które doprowadziły do wzrostu IQ. Z kolei analizy przeprowadzone w krajach Afryki Subsaharyjskiej, gdzie rozwój przebiega wolniej, wykazały, że efekt Flynna jeszcze tam nie wystąpił. Co więcej, w ciągu ostatnich 30 lat pojawiły się doniesienia o pogorszeniu rezultatów testów IQ w niektórych krajach. Czy oznacza to osiągnięcie szczytu inteligencji przez niektóre społeczeństwa?
Wyniki testów IQ niekoniecznie są miarodajną metodą oceniania inteligencji ludzi
Badanie przeprowadzone przez Norwegów wykazało, że mężczyźni urodzeni przed 1975 rokiem zaliczali się do grupy będącej pod wpływem efektu Flynna, co oznaczało wzrost średniego IQ o 3 pkt na dekadę. W przypadku tych, którzy przyszli na świat po 1975 roku, tendencja była jednak odwrotna. Pojawił się spadek i to znaczący, bo opiewający na 7 pkt na dekadę. Obliczono, że średnie IQ spadało o około 0,2 punktu rocznie. Podobne wyniki pojawiły się na podstawie badań z lat 2005-2013 przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii, Szwecji i Francji.
Jedna z hipotez sugerowała, że negatywne zmiany są następstwem zmian w metodach edukacji szkolnej. Na Zachodzie zachęca się bowiem do mądrzejszej i bardziej wydajnej pracy, jednocześnie kładąc mniejszy nacisk na indywidualne umiejętności, które są szczególnie przydatne w testach IQ. Być może po prostu owe testy nie są miarodajne i skupiają się na innym rodzaju inteligencji niż ta rozwijająca się u najmłodszych pokoleń.
Czytaj też: Elon Musk ostrzega przed połączeniem ludzi i sztucznej inteligencji w jedną całość
Jeśli chodzi o inne proponowane przyczyny opisywanego zjawiska, to mówi się też o pogorszeniu nawyków żywieniowych (co odnotowano m.in. w Wielkiej Brytanii) oraz napływie imigrantów z biedniejszych krajów, gdzie średnie IQ jest niższe. Inną kwestią jest to, że w ciągu ostatnich 50 lat pojawiły się wątpliwości dotyczące miarodajności testów IQ. Niektórzy eksperci określają je jako stronnicze, niesprawiedliwe i mało trafne. Trudno więc ocenić, czy ludzie faktycznie stają się mądrzejsi – wiadomo natomiast, iż pogorszenie wyników testów IQ niekoniecznie musi oznaczać spadek inteligencji współczesnych ludzi.