Lekarze wszczepili pacjentowi urządzenie, przywracające część centralnego widzenia po zaawansowanej chorobie oczu, która pozostawiła ich tylko z widzeniem peryferyjnym. Jest to pierwszy raz, kiedy naturalne i sztuczne widzenie zostało połączone u ludzi.
Badanie było małe, udział wzięło 4 pacjentów z zwyrodnieniem plamki żółtej (AMD). Prowadzi to do zaburzeń widzenia centralnego, która wraz z wiekiem stopniowo się pogarsza. W samej Ameryce aż 2 miliony osób ma ową chorobę. Jej przyczyna jest nieznana.
Aby przywrócić wzrok lekarze wszczepiali urządzenie o nazwie Argus II, czyli elektroniczną protezę przedsiatkówkową. Jest to nowa wersja starego produktu, który był używany przy leczeniu innego typu choroby oczu. Jest to w zasadzie miniaturowa kamerka, która przymocowana została do tylnej części oka. Rejestruje ona obrazy i wysyła je, w formie sygnałów elektrycznych, do mózgu.
Wyniki są świetne. Żaden z pacjentów nie miał problemów z dostosowaniem się do tego, co widać przy włączonym urządzeniu. Kolejny sukces to biotolerancja. Pacjenci mieli je do 6 miesięcy i przez ten czas nie było żadnych oznak infekcji. Samo urządzenie częściowo przywracało wzrok. Pacjenci mogli rozpoznawać kontury twarzy czy widzieć pewne cechy, taki jak np.: czy usta są otwarte czy zamknięte.
Aktualnie trwają prace nad polepszeniem urządzenia, ale kto wie, może w przyszłości każdy z nas będzie chciał mieć taki wspomagacz wzroku?
Źródło: http://www.livescience.com