Pomimo niewielkiego spadku emisji CO2 podczas drugiego kwartału 2020 roku, stężenie dwutlenku węgla w atmosferze naszej planety osiągnęło najwyższy poziom w historii ludzkości. Co gorsza, Ziemia nie doświadczyła takich wartości od około 4 milionów lat.
Naukowcy z National Oceanic and Atmospheric Administration oraz Scripps Institution of Oceanography ogłosili, że odnotowano rekordowe stężenie dwutlenku węgla w atmosferze. Niechlubna miesięczna średnia z maja tego roku wyniosła 419,13 części na milion. Poziomy obserwowane w maju 2021 roku były najwyższe od 1974 roku, kiedy to rozpoczęto pomiary na Mauna Loa.
Czytaj też: Perseverance rozdzielił dwutlenek węgla. To może być prawdziwy przełom
Rok wcześniej ta sama stacja po raz pierwszy w historii ludzkości odnotowała sezonowy szczyt atmosferycznego dwutlenku węgla na poziomie 417,1 części na milion. Wzrost obserwowany w ciągu ostatnich 12 miesięcy był stosunkowo niższy od tych z poprzednich lat, ale nadal postępował. Rosnący z roku na rok poziom dwutlenku węgla dodatkowo potęguje kryzys klimatyczny, którego doświadczamy jako mieszkańcy Ziemi. CO2 emitowany w wyniku działalności człowieka gromadzi się w atmosferze, gdzie zatrzymuje więcej ciepła, dodatkowo nagrzewając naszą planetę.
Po raz ostatni stężenia CO2 na Ziemi były tak wysokie ponad 4 miliony lat temu
Obecne poziomy atmosferycznego dwutlenku węgla są porównywalne z tymi, które występowały w okresie sprzed 4,1 do 4,5 milionów lat temu. Świat był wtedy zupełnie innym miejscem, o czym niech świadczy fakt, że dzisiejsza Arktyka była pokryta lasami, a poziomy mórz i oceanów były o o 23 metry wyższe niż ma to miejsce obecnie. Z kolei letnie temperatury były o około 8 stopni Celsjusza wyższe niż w XXI wieku.
Czytaj też: W 2021 roku emisje CO2 pobiją niechlubny rekord względem epoki przedprzemysłowej
Nie ma pewności co do tego, jaka przyszłość czeka naszą planetę, ale perspektywy nie wydają się szczególnie zadowalające. Tempo zmian klimatycznych związanych z globalnym ociepleniem jest bowiem na tyle wysokie, że naukowcy mają problem z przewidywaniem ich przebiegu. Przejawia się to między innymi, kiedy spojrzymy na najczarniejsze scenariusze zakładane w momencie podpisania porozumień paryskich. Negatywne wizje sprzed zaledwie kilku lat wydają się obecnie jak najbardziej realne.