Dziś różnorodnie, bo najciekawsze wojskowe wiadomości z ubiegłego tygodnia zabierają nas w odmęty wielu dziedzin. Od przyziemnych pojazdów zwiadowczych po niszczycielskie wodne kolosy i na dziełach awioniki kończąc.
Brytyjski pojazd opancerzony Ajax katastrofą
Nowy opancerzony pojazd zwiadowczy, który jest kluczem do modernizacji armii brytyjskiej, posiada na tyle poważne wady konstrukcyjne, obejmujące m.in. „nadmierne wibracje i hałas”, że armia zawiesiła pełnoprawne testy.
Powód tych problemów? Najpewniej dodatkowy pancerz, który zwiększył masę pojazdu do 38 ton, z którą nie radzą sobie obecne systemy pojazdu Ajax. Ten dodatkowo nie może również cofać się nad przeszkodami o wysokości ponad 20 centymetrów, a wady w zawieszeniu uniemożliwiają mu strzelanie z nowego 40-milimetrowego działa w ruchu.
Bombowce B-21 prawie gotowe. Lotnictwo USA już chce więcej
Okazało się właśnie, że pierwsze dwa bombowce B-21 Raider są prawie ukończone pod kątem mechanicznym, ale nadal nie będą latać do 2022 roku, choć Kongres USA chce przyspieszać program. Jednak zarządzający nimi ludzie chcą uniknąć tego, co spotkało myśliwce F-35, które pomimo wcześniejszego wprowadzenia na służbę, wymagały następnie szeroko zakrojonych prac nad modernizacją egzemplarzy rozesłanych po całym świecie.
Niszczyciel rakietowy DDG(X) nowej generacji USA już oficjalnie
Marynarka Wojenna ustanowiła już nowe biuro programowe do nadzorowania rozwoju nowego niszczyciela rakietowego o nazwie roboczej DDG(X). Ten zastąpi stosowane obecnie krążowniki Ticonderoga oraz niszczyciele Arleigh Burke, a dziś wspomina się o tym, że jeśli z kolei wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwszy okręt powinien wejść na służbę około 2032 roku.
Finalnie nowe niszczyciele będą stanowić eskortę dla grup desantowych oraz lotniskowców, w czym pomogą im nowe fregaty z pociskami kierowanymi typu Constellation oraz inne nowe okręty przybrzeżne.
Nowa broń przeciwko dronom strzela w nie dziwnym różowym konfetti
DARPA pochwaliła się rozwijanym od 2017 roku owocem programu Mobile Force Protection, mającym za zadanie ochronić przyjazne konwoje przed wrogimi dronami. W poniższym pokazie zamontowany na Humvee system nie tylko wcześniej wykrył i śledził drona pozorującego na tego wrogiego, ale też skutecznie strącił go z niebios z użyciem „różowych linek”. Tego typu system ma znaleźć zastosowanie przede wszystkim w rejonach zamieszkałych.
Co z następcami helikopterów Little Bird A/MH-6 USA?
Od 1983 roku Task Force 160, czyli elitarna jednostka, mająca wspierać jednostki naziemne sił specjalnych, lata śmigłowcami A/MH-6 o potocznej nazwie Little Bird, które dzielnie służą aż do dziś. Jako małe i zwinne helikoptery, które lecą blisko ziemi, aby zamaskować swój wygląd i uniknąć ostrzału wroga, transportują na miejsce akcji żołnierzy sił specjalnych albo walczą z siłami wroga. Występują bowiem zarówno w wersji uzbrojonej, jak i transportowej.
Ich następcą może być tylko Raider X z programu FARA, który niekoniecznie musi go wygrać w 2024 roku. Jeśli Armia USA wybierze helikopter Invictus, to będzie zmuszona poszukiwać alternatywy na rynku konsumenckim.