Niemieckie przedsiębiorstwo farmaceutyczne podzieliło się najnowszymi informacjami na temat opracowanej przez nie szczepionki na COVID-19. Okazuje się, że preparat ma zaledwie 48-procentową efektywność w zakresie ochrony przed zakażeniem.
Bardziej pocieszający wydaje się natomiast fakt, iż środek od CureVac w 77% przypadków zapobiega ciężkiemu przebiegowi COVID-19. Co więcej, ma w 100% chronić przed hospitalizacją i zgonem w wyniku zakażenia koronawirusem. Niestety, mnie niż 50-procentowa skuteczność w zakresie ochrony przed infekcją SARS-CoV-2 nie zadowala. Wynik ten jest znacznie gorszy od uzyskiwanych przez dopuszczone do użytku w Unii Europejskiej szczepionki.
Czytaj też: COVID-19 zmniejsza ilość substancji szarej w mózgu. Potwierdzają to skany
Niemcy mają powody do narzekań, ponieważ preparat od CureVac był przez długi czas uważany za potencjalnego zwycięzcę „wyścigu” szczepionkowego. Szczepionka oparta na technologii mRNA miała być jedną z pierwszych dopuszczonych do użytku, a władze Unii Europejskiej złożyły zamówienie na 405 milionów dawek.
Szczepionka od CureVac ma 48-procentową skuteczność w zapobieganiu COVID-19
Biorąc pod uwagę próg ustalony w ubiegłym roku przez przedstawicieli wspólnoty, zakładający, że do użytku na jej terenie może być dopuszczony jedynie preparat mający co najmniej 50-prcentową efektywność, nad CureVac zbierają się czarne chmury. Testy kliniczne środka objęły 40 tysięcy osób z dziesięciu krajów, w których udokumentowano występowanie około 15 rożnych mutacji koronawirusa.
Czytaj też: Czy przeziębienie może chronić przed COVID-19?
Trudno stwierdzić, jaka przyszłość czeka niemiecką szczepionkę na COVID-19. Z jednej strony można się spodziewać, że zostanie ona warunkowo dopuszczona do użytku na terenie Unii Europejskiej. Z drugiej, mając na uwadze zwiększoną zdolność wariantu Delta do omijania układu odpornościowego, skuteczność CureVac może stać się nawet niższa. Być może chęć zakupu tego preparatu wyrażą inne kraje, które nadal zmagają się z niedoborami szczepionek.