Wedle szacunków cały przemysł motoryzacyjny straci nawet 200 miliardów dolarów przez brak możliwości produkcji swoich samochodów spowodowany niedoborami na rynku układów półprzewodnikowych. Jednak Volkswagen produkuje samochód bez systemu infotainment, znajdując na ten problem toporne, ale skuteczne obejście.
Przez globalny niedobór układów Volkswagen zamienił 6,5-calowy panel na plastikową zaślepkę w swoim modelu Fox
Tym „wyjątkowym Volkswagenem”, który trafia na rynek bez swojego tradycyjnego systemu infotainment, czyli 6,5-calowego wyświetlacza na środku deski rozdzielczej, jest model Fox, czyli mały hatchback z Brazylii. Jego podstawy sięgają aż platformy PQ24 wykorzystywanej od końca lat 90. w modelach pokroju Skody Fabii pierwszej generacji, więc plan zakończenia jego produkcji za kilka miesięcy nie dziwi. Jednak Volkswagen w tych ostatnich tygodniach nie ma zamiaru porzucać jego produkcji przez globalne problemy z dostawami kluczowych mikroprocesorów.
Czytaj też: Ze złomowiska na off-roadowe tory. Takiego Modelu 3 Tesli jeszcze nie widzieliście
Dlatego też, VW, zamiast wstrzymywać linie produkcyjne, postanowił zacząć sprzedawać model Fox bez jakichkolwiek systemów informacyjno-rozrywkowych. Zamiast 6,5-calowego cyfrowego ekranu, klienci mogą liczyć na plastikową osłonę zakrywającą puste miejsce, co nieco obniżyło cenę.
Czytaj też: Spójrzcie na Volkswagena ID.5 GTX przed wrześniowym debiutem
Trzeba jednocześnie zaznaczyć, że u dealerów klienci będą mogli dopłacić za montaż tego systemu w formie akcesorium, co nawet sugeruje Volkswagen (via Motor1). To oznacza, że całe okablowanie i sterowniki są gdzieś pod tym plastikowym panelem, a obecność sześciu głośników w standardzie sugeruje, że warto zadbać o niego na własną rękę.