Jeśli chcemy sprostać celom wyznaczonym w porozumieniu paryskim, będziemy musieli uzależnić naszą gospodarkę na wielu frontach od akumulatorów. Zarówno tych mobilnych (do telefonów, samochodów, gadżetów), jak i stacjonarnych z myślą o magazynowaniu nadwyżek energetycznych z farm energii odnawialnej. Stąd tak często wspomina się o rozwoju akumulatorów, wśród których szczególną ostatnio uwagę zgarniają bezkobaltowe akumulatory LFP.
Akumulatory LFP najwyraźniej zaliczają powrót. Po ulepszeniu ich gęstości energetycznej interesuje się nimi coraz więcej firm, a w tym najwyraźniej również LG Energy Solution
Ponoć, bo tak twierdzi na ten moment tylko serwis The Elec, firma LG Energy Solution, będąca jednym z największych producentów akumulatorów na świecie, ma w planach rozszerzenie oferty właśnie o akumulatory LFP. To skrót od samego składu chemicznego Lithium Iron Phosphate wykorzystywanego w akumulatorach, którego w języku polskim możecie rozpoznawać pod nazwą litowo-żelazowo-fosforanowego.
Czytaj też: Elementy procesorów będą jeszcze mniejsze. Litografia EUV będzie dalej przesuwać granice miniaturyzacji
Ten jest bezpieczniejszy i żywotniejszy od powszechnie stosowanych obecnie akumulatorów litowo-jonowych, który w ostatnich czasach zyskuje ponownie na popularności za sprawą firmy CATL, czy BYD. Zawdzięcza to jednak głównie niższej cenie i wykorzystywanych do produkcji materiałach, wśród których nie znajdziemy ograniczonych na Ziemi zasobów niklu, czy kobaltu, z którego nadal korzystają akumulatory Li-Ion.
Obecnie LG Energy Solution kierowało się najwyraźniej dążeniem do największej gęstości energii i redukcji wykorzystania kobaltu. Potwierdza to wykorzystywanie w ich akumulatorach chemii do tworzenia katod typu NCM (składające się z niklu, kobaltu i manganu) oraz niedawne przejście na NCMA (niklu, kobaltu, manganu i aluminium). Jednak wedle źródła firma zdała sobie sprawę, że bezkobaltowe akumulatory LFP nawet pomimo niższej gęstości energii, posiadają solidny potencjał biznesowy.
Czytaj też: Ulepszono akumulatory cynkowo-jonowe. Są tańsze, bezpieczniejsze i przyjaźniejsze środowisku względem Li-Ion
Przykład wykorzystania akumulatorów LFP w Modelu 3 Tesli jasno świadczy o ich potencjale
Ostatnio bowiem bezkobaltowe akumulatory LFP ponoć zaczęły zyskiwać na gęstości energetycznej swoich ogniw, co potwierdza wykorzystywanie ich od niedawna przez Teslę nie tylko na rynku Chińskim. Niedawno bowiem firma wprowadziła do oferty dla amerykańskich klientów Model 3 Standard Range Plus z akumulatorami LFP od firmy CATL. W porównaniu do tej samej wersji, ale z akumulatorami NCA, zasięg okazał się mniejszy (407 vs 423 km) po naładowaniu do 100%. Jednak, jako że akumulatory NCA lepiej ładować do 90%, aby przedłużyć ich żywotność, to akumulatory na poletku zasięgu wygrywały (407 vs 381 km).
Czytaj też: USB OMG to przewód, przez który możecie stracić wszystko
Przykład Modelu 3 SR+ pokazuje idealnie, że potencjał w bezkobaltowych akumulatorach LFP ciągle jest, ale ich niższa gęstość energii wymaga okazalszych pakietów, co finalnie podbija masę samochodów. Innymi słowy, na ten moment akumulatory LFP mogą być alternatywą dla standardowych np. w motoryzacji, ale kosztem okazalszej wagi, więc i obniżonych osiągów, czy szybszemu zużywaniu się opon.
Wejście firmy LG Energy Solution w te bezkobaltowe akumulatory jest obecnie owiane tajemnicą, ale media południowokoreańskie donoszą, że pierwszy zakład pilotażowy do ich produkcji będzie gotowy w 2022 roku.
