Wspólny wysiłek firm Alaska Air Group i ZeroAvia z czasem zapewni światu nowy elektryczny samolot pasażerski zasilany wodorem. Przynajmniej wedle obecnego planu. Ten duet pracuje bowiem nad opracowaniem jeszcze wydajniejszego wodorowo-elektrycznego układu napędowego, który zostanie wdrożony w 76-osobowym Havilland Q400 do 2026 roku.
Alaska Air połączyła siły z ZeroAvia, aby pomóc w skalowaniu technologii i zapewnić światu elektryczny samolot zasilany wodorem
Plan obejmuje, że w finalnej wersji wodorowo-elektryczny układ napędowy ZA2000 powinien oferować moc na poziomie 2000–5000 kW i zasięg prawie 805 kilometrów. Będzie też ważnym elementem w planie Alaska Air, które planuje sprowadzić emisje swojej floty do zera w przeciągu następnych 19 lat. Ten wysiłek obejmuje z kolei nowatorskie formy alternatywnego napędu, wśród których wyróżnia się właśnie wodór.
Czytaj też: Z Nowego Jorku do Londynu w 3 godziny, czyli naddźwiękowy samolot EON-01
Alaska Air ma nadzieję, że jej doświadczenie i gotówka pomogą firmie ZeroAvia w szybszym dopracowaniu technologii wodorowo-elektrycznej i wdrożeniu jej w samolotach pasażerskich. Obie firmy będą współpracować w skalowaniu istniejącej technologii platformy układu napędowego ZeroAvia w celu obsługi samolotów elektrycznych, które będą mogły latać z większą liczbą pasażerów na okazalsze dystanse.
Czytaj też: Startup Wright ujawnił 2-megawatowe silniki elektryczne dla samolotów
Ten układ napędowy wykorzystuje do działania generowany na bieżąco prąd ze zmagazynowanych w skrzydłach wodorowych ogniw paliwowych. Ten z kolei trafia bezpośrednio do silników albo skromnych akumulatorów, jeśli akurat trafi się nadwyżka energii.