Na początku 2021 roku Apple pozwolił właścicielom swoich sprzętów na całkowite zablokowanie funkcji śledzenia danych, z których korzystają media społecznościowe w myśl ukierunkowanych reklam. Tak też ta nowa polityka prywatności Apple uderzyła w gigantów, którzy stracili na tym grube miliardy dolarów.
Jak polityka prywatności Apple przyczyniła się do strat rzędu 10 miliardów dolarów?
Wskazuje na to raport Financial Times, wedle którego umożliwienie użytkownikom rezygnacji ze śledzenia danych na swoich smartfonach doprowadziło do ogromnych strat. Bez tych danych aplikacje pokroju Facebooka, Twittera, Snapchata, czy YouTube nie mogły ukierunkowywać reklam dla konkretnych użytkowników, co zniechęciło reklamodawców do współpracowania z tymi mediami społecznościowymi.
Czytaj też: Project Cambria, czyli zestaw MR nowej generacji od Facebooka
Ta nowa polityka prywatności Apple zablokowała całkowicie aplikacjom dostęp do identyfikatora reklamowego (IDFA) na urządzeniu użytkownika. To sprawiło, że programiści przestali mieć bezpośredni i szczegółowy dostęp do aktywności użytkownika, a także informacji identyfikacyjnych, z czego skorzystało 96% właścicieli sprzętów Apple i nic w tym dziwnego.
Czytaj też: Facebook tworzy metaverse. Wirtualną rzeczywistość mają kreować tysiące pracowników
Nie dziwi też fakt, że Facebook był przeciwny tej opcji, bo okazało się, że firma straciła na tym ponad 8 miliardów dolarów przychodu. Włączając do tego Snapchata, YouTube i Twittera straty idą już w 9,85 miliarda dolarów, a będzie to dopiero początek, bo Google ma w najbliższym roku również wprowadzić podobną opcję na sprzętach z Androidem.