Cooler Master MasterBox 540 to kolejna ciekawa obudowa, której test mam okazję przeprowadzić. Czy zapewni ona dobrą podstawę dla podzespołów?
Akcesoria Cooler Master MasterBox 540
Wraz z obudową otrzymałem zestaw śrubek, instrukcję, opaski zaciskowe, kontroler ARGB oraz kabel 3x ARGB męski + 1 ARGB żeński. Kontroler przyda się w momencie, w którym Wasza płyta nie ma złącza ARGB. Wtedy możecie sterować podświetleniem poprzez przycisk na przodzie. Natomiast kabel praktycznie zawsze będzie przydatny – tutaj z przedniego panelu wychodzi kabel ARGB żeński i tak samo z tylnego wentylatora. Gwarancja wynosi 2 lata.
Czytaj też: Test obudowy Fractal Design Torrent Black RGB TG Light Tint
Wygląd zewnętrzny Cooler Master MasterBox 540
Testowany sprzęt ma wymiary 499,3 x 208,6 x 498 mm. Pomieści on płyty główne mini ITX, micro ATX, ATX oraz E-ATX (do 30,48 cm x 27,178 cm). W sprzedaży dostępny jest tylko testowany wersja.
Przedni panel Cooler Master MasterBox 540 wykonany jest z tworzywa sztucznego. Nie ma tutaj żadnych fabrycznie zamontowanych wentylatorów, co na pewno jest sporą wadą. Jest za to miejsce na trzy śmigła 120 mm lub dwa 140 mm. Zdecydowanie jednak warto zwrócić uwagę na nietypowe podświetlenie ARGB, które świetnie wygląda w praktyce. Przedni panel ma też otwory z filtrami, przez które powietrze mogą zasysać ewentualnie dokupione przednie śmigła.
Na ścięciu pomiędzy przodem a górą jest panel wejścia/wyjścia. Tutaj do dyspozycji mamy dwa złącza USB 3.2 Gen1, jedno USB-C, jedno audio 3,5 mm. Odnośnie tego ostatniego to szkoda, że nie ma dołączonej przejściówki na osobne wejście na mikrofon i wyjście na słuchawki. Panel ma także przycisk startu oraz restartu lub zmiany podświetlenia po wykorzystaniu kontrolera.
Góra jest dosyć standardowa. Producent zdecydował się na filtr przeciwkurzowy mocowany na magnes oraz miejsce na trzy 120 mm wentylatory lub dwa 140 mm.
Lewy bok to szkło hartowane mocowane na specjalne kołki, przez co nie trzeba korzystać ze szybkośrubek. Można jednak ją zamontować, co może się przydać np. podczas przenoszenia obudowy. Prawy bok to blacha mocowana już na dwie szybkośrubki.
Spód jest dosyć typowy. Obudowa stoi na czterech nóżkach i nie ślizga się po panelach. W miejscu montażu zasilacza mamy filtr przeciwkurzowy, który niestety nie ma rączki ułatwiającej jego montaż i demontaż. Bliżej przodu są śruby pozwalające na demontaż koszyka na dyski.
Tył jest również bez zaskoczeń. Na dole jest miejsce na zasilacz, wyżej siedem zaślepek PCI mocowanych na szybkośrubki, a na samej górze jest 120 mm wentylator. Jest to model SickleFlow PWM ARGB o maksymalnej prędkości 1800 RPM. Tutaj mam jedną uwagę – kabel wychodzące z wentylatora mogły by być dłuższe.
Czytaj też: Test obudowy Cooler Master Silencio S600
Wnętrze Cooler Master MasterBox 540
Wnętrze zostało podzielone na dwie komory oddzielone piwnicą. Ta ma wycięcie na przedni radiator. Są też dwa otwory na kable i tutaj szkoda, że nie ma ich więcej co na pewno przydało by się przy płytach ATX/E-ATX.
W miejscu montażu płyty jest standardowo spory otwór. Po prawej możecie zobaczyć kolejne otwory tym razem na kable. Mają one też gumowe przelotki, co jest sporym plusem. Kolejne otwory na okablowanie znajdują się nad płytą. Z tyłu jest ok. 20 mm wolnej przestrzeni na kable, są też miejsca na opaski zaciskowe. Nie powinniście więc mieć problemów z ładnym ułożeniem okablowania.
Testowana skrzynka ma 410 mm miejsca na kartę graficzną, 165 mm na chłodzenie procesora oraz 180 (lub 295 mm po demontażu koszyka na dyski) na zasilacz. W koszyku zmieścicie dwa dyski 2,5/3,5 cala. Z tyłu obudowy jest też miejsce na dwa dodatkowe dyski 2,5 cala. Łącznie więc jest wystarczająco miejsca (przynajmniej dla większości osób) na dyski oraz na same podzespoły.
Odnośnie montazu chłodnic, to na przodzie zmieścimy 120/140/240/280/360, na górze 120/140/240/280/360 (maksymalna grubość 55 mm) i z tyłu 120 mm. Szkoda, że miejsce na górze jest ograniczone grubością, ale akurat tej wartości spora ilość AiO nie przekracza.
Składanie komputera w Cooler Master MasterBox 540
Składanie nie przysporzyło większych problemów. Było ono bardzo typowe, a sama obudowa bez problemów mieści wszystkie podzespoły. Łatwo też ułożycie okablowanie, choć zdecydowanie brakuje mi większej ilości otworów na piwnicy.
Cooler Master MasterBox 540 wygląda też świetnie. Przedni panel z podświetleniem ARGB zdecydowanie jest ogromnym plusem, podobnie jak tylne śmigło. Jeśli więc zależy Wam na podświetleniu ARGB w wykonaniu innym niż tylko same wentylatory, to powinniście być zadowoleni z tej konstrukcji.
Metodologia:
- Wentylator na procesorze ustawiłem na 100% maksymalnych obrotów.
- Wentylatory na karcie graficznej ustawiłem na 55% maksymalnych obrotów.
- Dysk nie miał zamontowanego radiatora dołączonego do płyty.
- Głośność zmierzyłem przy zamkniętej obudowie z odległości 20 cm od środka lewego boku – tło wynosiło 33 dBA.
- Testy obciążenia przeprowadziłem za pomocą Cinebench R23 + FurMark + CrystalDiskMark – temperatura otoczenia to 22°C.
- Temperatury to maksymalne wartości uzyskane podczas testów
Testy Cooler Master MasterBox 540
Temperatury jak sami widzicie nie są imponujące. Widać tutaj brak przednich śmigieł, które zdecydowanie poprawiły by tę sytuację. Nie są to jednak najsłabsze wyniki spośród testowanych obudów i widać, że tylne śmigło jednak poprawia trochę sytuację. Szkoda tylko, że jest ono naprawdę głośne.
Czytaj też: Test obudowy Cooler Master MasterBox NR400
Podsumowanie testu Cooler Master MasterBox 540
Cooler Master MasterBox 540 kosztuje ok. 530 zł. Jest to na pewno bardzo fajna obudowa, choć producent nie ustrzegł się kilku problemów, które w tej cenie nie powinny występować. Zacznę jednak od jej zalet.
Na pewno ogromnym plusem jest wygląd, a w szczególności przedni panel. Podświetlenie ARGB prezentuje się świetnie i zdecydowanie przykuwa wzrok. Jest to też moim zdaniem jedna z ładniejszych obudów na rynku. Jeśli Wasza płyta nie ma złączy ARGB to nie ma też problemów – w zestawie jest odpowiedni kontroler. Kolejne zalety to dosyć sporo miejsca na podzespoły oraz naprawdę prosty montaż. System zarządzania okablowaniem jest także bez większych wad, choć pod płytą główną mógłby być jeszcze jeden otwór. Na dole, górze i z przodu znajdziecie też filtry przeciwkurzowe. Ostatnią ważną zaletą jest bardzo prosty w obsłudze montaż boku ze szkłem hartowanym.
Z minusów muszę wymienić tylko jeden dołączony wentylator, co przekłada się na wyniki testów. W tej cenie obudowa powinna mieć przynajmniej dwa przednie śmigła, które znacząco by tę sytuację poprawiły. Dołączony wentylator jest też dosyć głośny na maksymalnych obrotach. Kolejna wada to dolny filtr bez rączki ułatwiającej jego obsługę. Brakuje mi też większej ilości otworów na piwnicy, przez które można by przełożyć okablowanie.
Cooler Master MasterBox 540 jest więc na pewno ciekawą konstrukcją, której zakup warto rozważyć. Pamiętajcie jednak żeby od razu dokupić dodatkowe śmigła na przód (wydaje mi się, że czarne bez podświetlenia mogą tutaj najlepiej pasować), bowiem właśnie ich brak najbardziej przeszkadza w tej konstrukcji.