Do tej pory Francuska marynarka wojenna posiadała w każdej chwili ukryty w morskich głębinach okręt podwodny, który w razie ataku na państwo, miał odpowiedzieć tym samym agresorowi. Czasy się jednak zmieniły i teraz już nie jeden, a dwa francuskie okręty podwodne z pociskami balistycznymi pełnią czynną służbę.
Dziennik francuski Le Télégramme de Brest poinformował, że czynną służbę pełnią ciągle dwa okręty podwodne z pociskami balistycznymi
Francuskie siły odstraszania w domenie wodnej operują obecnie czterema okrętami podwodnymi typu Le Triomphant z napędem atomowym. Każdy z nich mierzy 138 metrów długości i cechuje się 14335 tonami wyporności, a przede wszystkim ma w swoim arsenale aż 16 międzykontynentalnych pocisków balistycznych M51. Te mogą przenosić nawet 10 głowic termojądrowych o mocy 150 kiloton, dzięki technologii MIRV.
Czytaj też: 500 okrętów w planach amerykańskiej marynarki wojennej. Lekkie niszczyciele mogą być tego częścią
Normalnie 4 okręty pozwalały Francji zachować jeden na misji, drugi w remoncie, trzeci w fazie przygotowywania i czwarty w rezerwie, aby zachować ciągłą rotację. Od niedawna jednak Francja postanowiła wyruszać na misję dwóm okrętom jednocześnie, co daje 32 pociski gotowe do uderzenia na wrogie państwo.
Oficjalnie jednak nic na ten temat nie wiadomo, bo Francja ciągle postępuje według zasady informacyjnego minimum, jeśli idzie o swój sektor wojskowy, dlatego w sieci znajdziecie informacje zarówno o dwóch, jak i trzech okrętach podwodnych w myśl odstraszania na misji.