Firma SAAB zaprezentowała światu swój nowy pasywny czujnik Sirius Compact. Ten jest przeznaczony do działania samodzielnie lub w połączeniu z szeregiem innych czujników w ramach rozległych sieci do lokalizowania nadchodzących zagrożeń na różnych poziomach taktycznych bez zdradzania swojej obecności.
Firma SAAB pokazała czujnik, który na froncie może wiele zmienić. Sirius Compact zapewni dokładne dane mimo pozostania w ukryciu
Wojna w świecie cyfrowym stała się już na dobre częścią działań wojennych. W przypadku najnowszego sprzętu SAAB dotyczy ona akurat sprzętu, którego zakłócenie działania jest kluczowe dla efektywnego przemarszu wojsk w dobie dronów i artylerii. W przeciwnym wypadku czujniki Sirius Compact wykryją nadchodzące zagrożenie, przykują uwagę broniącej się strony w akurat te rejony i wystawią atakujących na ostrzał.
Czytaj też: Polska wyda 2 miliardy na drony od polskiej Grupy WB. Mowa o BSP FT-5 i Gladius
Jest to o tyle prawdopodobne, że Sirius Compact przyjmuje postać ledwie 3-kilogramowej modułowej jednostki pasywnej, która może być instalowana na wielu różnych platformach lub szybko rozmieszczana przez pojedynczego żołnierza. Najbardziej imponujące wydaje się potencjalne utworzenie całej sieci, w której mogą ukradkiem wykrywać nadchodzące zagrożenia na podstawie ich sygnatur elektronicznych.
System zarządzający czujnikami Sirius Compact firmy Saab Sweden i Saab Finland bezgłośnie wykrywa, ocenia i nadaje priorytety transmisjom radarowym i transmisji danych. Jego autonomiczne systemy mogą precyzyjnie określać namiary na potencjalnie wrogie sygnały lub triangulować dane z innymi jednostkami w celu zlokalizowania nadajników na potrzeby celowania w ramach naziemnej obrony przeciwlotniczej, z dokładnością i skutecznością porównywalną z większymi, statycznymi czujnikami.
