Kiedy przechodzisz z jednej strony na drugą jesteś śledzony przez tzw. trackery. Takie narzędzia stosuje między innymi Facebook. Najnowsze wydanie przeglądarki internetowej Firefox chroni użytkownika przed takimi praktykami. Adres URL zawierający dane do śledzenia dla trackera zostaje zmodyfikowany.
W internecie rzadko kiedy jesteś sam. Klikając na posty pochodzące z Facebooka szybko zauważysz, że adres URL posiada długi łańcuch dziwnych znaków. Jeśli go kliknąłeś ktoś już wie, że może zaserwować Ci konkretną reklamę. Oto istota działania trackerów – narzędzi do pozyskiwania danych o naszych preferencjach.
Funkcja o nazwie Query Parameter Stripping zauważona w przeglądarce internetowej Firefox w wersji 102 usuwa łańcuch znaków dodawany przez tracker do adresu URL
W ten sposób przechodzisz na docelową stronę i utrudniasz dużym firmom zbieranie danych o swoich konsumenckich nawykach. Oczywiście operacja jest wykonywana automatycznie jeszcze przed kliknięciem przez użytkownika na taki link. O sprawie pisze szerzej serwis Bleeping Computer.
Na obecnym etapie rozwiązanie poza Facebookiem obsługuje również inne popularne narzędzia do trackowania użytkowników takie jak Olytics, Drip, Vero, HubSpot i Marketo. Aby aktywować funkcję należy przejść do Ustawień przeglądarki Firefox, a stamtąd wybrać zakładkę Prywatność i bezpieczeństwo.
Czytaj też: Chińscy admini inwigilują użytkowników TikToka. Te nagrania mają być dowodem
W sekcji Wzmocniona ochrona przed śledzeniem należy wybrać wariant Ścisła. Co ciekawe, nie funkcja nie działa domyślnie w Trybie Prywatnym, ale jest na to rozwiązanie. W pasku adresu wpisujemy about:config, szukamy parametru o nazwie privacy.query_stripping.enabled.pbmode i ustawiamy jego wartość na True.
Bleeping Computer podaje także elementy charakterystyczne dla popularnych trackerów, które można znaleźć w adresach URL. W ten sposób możemy szybko przekonać się, który z nich będzie chciał za nami podążać.