W środę 29 czerwca nasza planeta zakończyła najszybszy w historii badań obrót dookoła własnej osi. Jako ludzkość zyskaliśmy w ten sposób dodatkowe 1,59 milisekundy. Jak zapewne zauważyliście, ludzkość hucznie świętowała to wydarzenie. Dobra, koniec żartów. Co to tak naprawdę dla nas oznacza i dlaczego w ogóle Ziemia przyspiesza i zwalnia?
Wiemy już, że ruch obrotowy Ziemi nie jest stały. Ulega on krótkookresowym wahaniom, cyklom rocznym oraz powolnym zmianom, w których przeważa zwalnianie. Dokładna obserwacja zmian szybkości wirowania naszej planety stała się możliwa za sprawą zegarów atomowych opracowanych w latach 50. dwudziestego wieku.
Istnieje wiele teorii dotyczących przyczyn różnej prędkości wirowania Ziemi. Wspomina się m.in. o topnieniu lodowców oznaczającym mniejszy ciężar na biegunach. Wpływ na to zjawisko mają mieć też ruchy wewnętrznego stopionego jądra naszej planety, aktywność sejsmiczna, a także ruch biegunów geograficznych Ziemi po jej powierzchni.
Jeśli Ziemia kręci się szybciej, to osiąga tę samą pozycję nieco wcześniej. Pół milisekundy odpowiada dystansowi 26 centymetrów na równiku
Przyspieszona rotacja Ziemi ma swoje konsekwencje. Tego zjawiska nie uwzględniają chociażby zegary atomowe używane w satelitach systemu GPS. Przyspieszenie może wpłynąć też na urządzenia elektroniczne – smartfony, komputery i systemy komunikacyjne, które synchronizują się z serwerami Network Time Protocol (NTP).
Czytaj też: Antarktyda niczym piekło. Wulkaniczna eksplozja spowiła kontynent w nietypowym kolorze
Rozwiązaniem tego problemu w najblizszym czasie przypuszczalnie zajmie się organizacja IERS (Międzynarodowa Służba Ruchu Obrotowego Ziemi i Systemów Odniesienia). W przeszłości dla okresów, w których ruch obrotowy Ziemi zwalniał stosowało się tzw. sekundę przestępną. Ostatnio dodano ją do obowiązującego czasu 31 grudnia 2016 r.
Jeśli szybki obrót Ziemi będzie kontynuowany, może to doprowadzić do pojawienia się pierwszej w historii ujemnej sekundy przestępnej. Szerzej o tym temacie można przeczytać na stronie Time and Date. Niestety nie da nam to jako ludzkości więcej czasu na spanie, czego autor tego newsa szczególnie by oczekiwał.